Na początku stycznia pisałem o tym na co czekam w funduszach akcyjnych i mimo wielu wątpliwości, niepewności, a także strachu podsycanego medialną nagonką wytrwałem. Teraz mogę odpowiedzieć właśnie na taki ruch czekałem, choć do odrobienia strat jeszcze trochę zostało, to potencjał wzrostu nie został do końca wyczerpany. Fakt, że przed nami korekta nie podlega dyskusji pozostaje kwestia, kiedy się rozpocznie i jaki będzie miała przebieg. Być może tym razem nie będzie opłacało się opuszczać rynku? Na to pytanie dziś nie sposób odpowiedzieć, póki co warto zwiększyć czujność górna banda boczniaka coraz bliżej.
RSI wszedł w strefę wyprzedania (74), powinien teraz uformować szczyt w strefie, a następnie tworzyć dywergencję. To byłby patrząc na przedwczorajszy wpis moment kiedy można by mówić o wejściu indeksu w korekcyjną falę 4. A dalej czas na 5 i utworzenie niższego szczytu w strefie wyprzedania. Wtedy też okaże się czy opór da się pokonać z marszu, czy potrzebna będzie do tego korekta. Patrząc liniami trendu w zależności od horyzontu mamy dość ciekawy układ
L3 została pokonana i w najgorszym wypadku będzie robić za dość mocne (niestety niskie wsparcie)
L2 niemal pokrywająca się z kanałem boczniaka zdaje się być kluczowa, jej pokonanie może doprowadzić do ruchu na L1. Możliwe, że właśnie tu dojdzie do decydującego starcia byków z niedźwiedziami. Wybicie L2 i test od góry, jako odpoczynek przed wybiciem z boczniaka otwiera drogę na 2700 (L1). Dokładniej pokazuje to wykres poniżej.
L1 ... bez komentarza
I na koniec statystyka za styczeń, w realnym portfelu wzrost dwucyfrowy (14,66%), a wirtualnym 2,68%. Wirtualny nadal lepszy choć dystans poważnie zmniejszony.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz