Proponuje porównanie wykresu złota i indeksu XAU czyli przedstawianego już filadelfijskiego indeksu 16 spółek branży wydobywczej i przetwórczej złota i srebra. Mimo iż do zamknięcia sesji wiele może się jeszcze zmienić. Prawie 1,5 godziny to bardzo dużo i wielokrotnie w krótszym czasie działy się rzeczy wprost nie do uwierzenia. Rzut oka na rysunki zdaje się mieć uzasadnienie choć pełniejszy obraz będziemy mieć na zamknięciu sesji. Mamy złoto ustanawiające kolejny rekord, i spółki które odrobiły ok. połowy spadków
Już pierwszy rzut oka pokazuje jak duża była rozbieżność w zachowaniu indeksów, kruszec wygenerował zaczątek zielonej chmury, i po za świecowymi wstępnymi sygnałami odwrócenia trendu, nie przedstawia się źle pod względem technicznym, w każdym razie daje nadzieje bykom.
Tymczasem indeks Xau kończy ? czerwoną chmurę, a na domiar złego wbił się w nią z impetem penetrując dolne ograniczenie, górna banda czerwonej chmury biegnie poziomo (najmocniejsze wsparcie/opór), tu padło bez walki, czy równie łatwo da się pokonać od dołu? osobiście wątpię. We wnętrzu chmury mamy dwa już nie słabe a neutralne sygnały sprzedaży przebicie tenkan sen (niebieskiej) i kijun sen (czerwonej). Pokonana została też MA50 średnia krocząca, RSI w strefie bessy (poniżej 50), a MACD dał sygnał sprzedaży. Jeśli to za mało, to sorry nie mam więcej argumentów. Jedyne co pozostaje to obserwacja na jakim poziomie ustabilizuje się sytuacja. I ostatnia kwestia czy spółki pójdą za kruszcem , czy kruszec za spółkami. Teoria głosi że to drugie, co nie znaczy że musi tak być.
PS. A oto jak sytuacja wygląda na zamknięciu
PS. A oto jak sytuacja wygląda na zamknięciu
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz