Dzisiejsza przecena na WIG20, to nic innego jak klasyczne zejście do wsparcia. Wydaje się, że test poziomu 2140 (linia lekko wznosząca) jest nieunikniony. A w razie jego pokonania zostaje ostatni punkt zaczepienia 2090 (linia pozioma). Na wykresie dolne ograniczenie lokalnego kanału spadkowego właśnie jutro przetnie się z linią wsparcia, ale czy to musi coś znaczyć?
Ważniejsza jest kwestia, czy wsparcia wytrzymają, czy co gorsze będziemy mieć fałszywe wybicie, po którym nastąpi ruch w kierunku górnego ograniczenia trójkąta. Ta druga sytuacja jest o tyle trudniejsza, że nie do końca wiadomo jak zachowają się inwestorzy. Z drugiej strony układ jest mocno czytelny, przez wszystkich widoczny więc oczekiwałbym jakiejś zagrywki.
Przypomnę tylko wybicie trójkąta dołem daje ruch o zasięgu ponad 400 pkt, zaś negacja może spowodować efekt "psa Baskerville", a to ruch o dwukrotnym zasięgu w przeciwnym kierunku. Co do decyzji, to zapewne każdy podejmie według własnej oceny i aktualnie posiadanej pozycji.
Witaj. Regularnie zaglądam na Twojego bloga, bo ciekawe przemyślenia warto poczytać. Razi mnie jednak strasznie niechlujne rysowanie po wykresach. Do ogólnego spojrzenia może wystarczy i wiem, że rynek to nie apteka, ale bardzo brakuje mi precyzji. Jeśli dałoby się to w następnych postach poprawić to byłoby super. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńSorry ... nie ma usprawiedliwienia, postaram się choć po części to skutek zasady kreślenia linii, każdą rysuję według liniowego, a następnie zmieniam na świecowy (zasada Japończyków przy interpretacji świec japońskich) czasem właśnie to daje taki efekt sam się na tym łapałem cóż wartość merytoryczno-techniczna ponad estetykę
UsuńMax - jedak po akualnym portfelu nie za bardzo wierzysz w wybicie trójkąta dołem :). Pozdrawiam Marcin
OdpowiedzUsuń