Goście

Szukaj na tym blogu

2011-09-15

Baltic Dry Indeks

   Jeszcze jeden indeks pomocny w ocenie sytuacji, określa cenę transportu drogą morską jednostki ładunku masowego. Jeśli weźmiemy dla przykładu miedź, to poprzez dość skomplikowany (nie zaprzątajmy tym sobie głowy) system uśrednień stawek przewozowych otrzymujemy indeks stawek przewozowych na różnych rynkach. Pozwala to na określenie kosztów przewozowych na różnych rynkach.
    Ważniejsza od sposobów wyznaczania jest interpretacja samego indeksu, mierzy bowiem natężenie albo jak kto woli intensywność przewozu towarów na świecie - a mówiąc kolokwialnie mierzy ruch w interesie. Większy ruch to większe obciążenie armatorów, a co za tym idzie większe ceny. Większy zaś ruch oznacza więcej zamówień, a popyt podnosi ceny. Tak przy okazji zupełnie przypadkiem daje obraz koniunktury. Rozwój to wzmożona produkcja, konieczność dostarczania towarów, ruch w interesie. Indeks (koszt transportu) rośnie. Recesja, zastój to brak zamówień małe natężenie ruchu, brak popytu. Indeks (cena transportu ) spada. 
    Uwidacznia się potencjalny związek z wypływającymi danymi makro poszczególnych gospodarek. Lepsze dane o zamówieniach, produkcji przekładają się na wzrost cen transportu wszak do produkcji potrzeba materiałów (u nas dla przykładu wspomnianej miedzi). Na dane makro reagują również giełdy, a więc i tu powinna pojawić się zależność.
Poniżej prezentuję wykresy BDI oraz S&P w tym samym okresie. Koleracja jest widoczna


Oczywiście, żeby tę kolerację dostrzec należy zastosować przesunięcie czasowe wykresów względem siebie. I na koniec sugestia to co pokazuje BDI jeszcze nie pojawiło się na S&P. Tylko czy w ogóle się pojawi???

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Archiwum bloga