WIG20 stracił dziś całe 0,03%, normalnie po wzrostowej sesji każdy przyjąłby taki wynik jako pozytyw (odpoczynek, przystanek), dzisiejsze okoliczności zasługują jednak na szczególną uwagę. Początkowo wszystko wyglądało dość dobrze udane aukcje obligacji, niezłe nastroje na rynkach. Do czasu kiedy, moim zdaniem, kontrolowany przeciek zburzył nastrój. Przeciek dotyczył obniżenia ratingu kilku krajom z Europy, wymieniano Austrię, Francję, Słowację i jeszcze snuto rozważania co do kolejnych. Reakcja na te pogłoski nałożyła się na nieco gorsze wyniki JP Morgan, oraz amerykańskie nieco słabsze dane. Wyjątkiem był Indeks Uniwersytetu Michigan pokazujący kolejny wzrost i jednocześnie dość znacznie przekraczający oczekiwania. Trudno zatem jednoznacznie stwierdzić co bardziej zadziałało na inwestorów plotki o ratingach czy dane. Dość powiedzieć, że nasz złoty traci co prawda do dolara, ale dzielnie trzyma się względem euro. Więc może bardziej jest to reakcja na wzmocnienie dolara, a sam złoty zachowuje się stabilnie. Za to indeks pokazał dziś względną siłę.
Wykres dzienny najlepiej pokazuje emocje inwestorów
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz