Tydzień temu podsumowując sytuację na WIG20 obraz był nieco bardziej zagmatwany. Co prawda mieliśmy okazałą marubozu, ale świeca ta wymaga potwierdzenia następną w tym samym kolorze. Nawet doji mogłaby zasiać niepewność. Mamy tymczasem ładną świeczkę kontynuacji, choć oczywiście korpus nie tych rozmiarów co poprzedni.
Dla inwestujących w fundusze, wykresy tygodniowe mają o tyle istotne znaczenie, że odzwierciedlają sytuację w perspektywie dłuższego timingu. Nie inwestujemy intra, a szybkie inwestowanie (spekulacje) to z racji czasu transferu tygodnie. Choć co niektórzy potrafią być w funduszu dokładnie jedną sesję:)
A co mamy na wykresie? Wybita i zdaje się potwierdzona jedna linia spadkowa. Ponadto widoczna formacja podwójnego dna, staje się coraz bardziej prawdopodobna. Minimum to dojście do LS (2400). Jeśli zaś udanie pokonamy LS, to jest perspektywa ruchu o odległość od dołków do LS w górę (2600). To w układzie tygodniowym. Na dziennym może być jeszcze lepiej. Pamiętać należy o zasadzie "psa Baskervilla" i jego zasięgu (spadek do 1800). Jest to wariant alternatywny. Przypominam też dywergencję, o której pisałem jeszcze na jesieni, a która stanowi podstawę teorii o wyczerpaniu spadków
_6690.jpg)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz