Goście

Szukaj na tym blogu

2012-01-11

Boczniak

      Najgorsze co może się inwestorowi przytrafić to trend boczny, albo jak kto woli brak trendu. Osobiście uważam, że właśnie z tym zjawiskiem mamy teraz do czynienia. A upewniam się co do tego słuchając analityków, którzy podzielili się między wierzących w dalszy wzrost i tych którzy wieszczą kataklizm. Podobnie rzecz ma się na forach, forumowicze identycznie podzieleni, choć widać po aktywności, że i tu wdziera się zniechęcenie (coraz mniej wpisów i coraz mniej piszących). Oznacza to, być może rychły ruch w którąkolwiek stronę. I na dziś jest mi wszystko jedno w którą. Jeśli ruch pójdzie w górę, to mam zajętą właściwą pozycję. Jeśli zaś dołem to skala tego ruchu pozwoli na odwrócenie pozycji i zgarnięcie na spadku w QUE3. 
    Największe straty ponoszą inwestorzy w trendzie bocznym, czyli kiedy tak naprawdę szukają trendu którego nie ma. Podobnie jest teraz odczuwam znużenie całą tą sytuacją i nie ukrywam, że chętnie coś bym w portfelu zmienił tylko tak naprawdę nawet nie ma kiedy. Dzień wzrostowy przeplata się ze spadkowymi, a wszystko na dość niskim poziomie, więc nie bardzo widzę sens. Kiedy mamy sesję wzrostową i rodzi się nadzieja na jakiś trwalszy ruch, to już następnego dnia mamy odwrót. Dla funduszy to nie czas na zmiany. Czekam więc cierpliwie na konkretny impuls lub na sygnał bardziej wiarygodny niż dwa dzisiaj wygenerowane. Szczególnie, że BOVESPA mnie na dziś nie przekonuje. Być może jutro kilka słów właśnie na ten temat.
PS. Jeszcze nagroda dla pietrodolara za wykres. Tak to faktycznie S&P500 Fut.
 Mam nadzieję, że się podoba jak nie utwór to wokalistka:) 

1 komentarz:

  1. Dzięki...) Jak byś podsumował ten gatunek, może "Metal Opera" ?:)

    OdpowiedzUsuń

Archiwum bloga