Tak najkrócej można określić zachowanie naszych inwestorów, w kontekście długiego weekendu. Przy takim rozchwianiu rynków. Zmienności z dnia na dzień od euforii do paniki, chyba nikt nie liczył, że dziś ktokolwiek inwestujący na naszym parkiecie zdecyduje się na zakupy. Dlatego też w kontekście niepewności i jednoczesnego obsuwania się indeksów amerykański po otwarciu, na naszym rynku przewagę mieli sprzedający. Lekka poprawa w Europie i wzrost indeksów za oceanem przed godziną 17:30 przyczyniły się do poprawy sytuacji i nieco wyższego niż wskazywałby przebieg sesji zamknięcia.
Ostatecznie na wykresie dziennym utworzyła się szpulka z nieco dłuższym górnym cieniem ładnie opierająca się na 38,2% zniesienia fibo. To dobry moment na koniec korekty, zwłaszcza po tym jak zakończyły się notowania w USA. Jutro my obchodzimy Święto Niepodległości, a świat robi swoje jeśli te nastroje się utrzymają, w poniedziałek może powstać u nas formacja gwiazdy porannej doji (gwiazda doji już jest), w obu przypadkach szansa na ruch w kierunku północnym.
Na koniec rzut oka na tygodniowy.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz