Czasem nasza cierpliwość wystawiana jest na wielką próbę. Interpretujemy wykresy, doszukujemy się przesłanek i kiedy wydaje się, że mamy rozpracowaną sytuację ktoś lub coś (osoba lub wydarzenie) zakłóca ten nasz porządek zaczynamy się niecierpliwić. Niecierpliwość ta potęguje się przez pojawiające się wtedy głosy zwątpienia (paniki), albo uczestników rynku mających zajęte inne pozycje.
Dobrze jest wtedy wrócić do myśli zapisanych inaczej, przeglądnąć starsze wykresy, aby odświeżyć założenia zapisane zanim emocje osiągnęły aktualny stan. Kilka razy złapałem się na tym, że panikuję choć dzieje się dokładnie tak jak opisałem to kilkanaście dniu wcześniej. Dokładnie 8 listopada pisałem o możliwości zejścia WIG20 do poziomu 2175, jako potencjalnym zasięgu klina i przyznam szczerze jak z telefonu po południu oglądałem jazdę na KGHM to dreszcz emocji przeszedł po plecach. Teraz kiedy uświadomiłem sobie, że tak właściwie to brałem taki wariant pod uwagę (choć uważałem za mało prawdopodobny) i przeliczyłem ile to %. To biorąc poprawkę na wzrost w końcówce roku i możliwość przegapienia odbicia postanowiłem zostać do końca roku w FA.
Tym czasem rynek robi swoje a na tygodniowym wykresie wciąż aktualny mój zakładany scenariusz oRGR, być może jeszcze początek tygodnia posłuży do budowy dolnego cienia świecy tygodniowej.
Na koniec epilog historii z funduszem SF1. Oczywiście transfer został wykonany, co uznaję za kolejny plus dla Skandii.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz