Zadziwiającą słabość prezentuje nasza giełda w ostatnim czasie. Kiedy już wydawało się, że korektę mamy za sobą. Większość rynków powoli podnosi się po korekcie, u nas pokonujemy kolejne dołki. Właściwie coraz bliżej poziom 2800 dość istotny majowy dołek, czy stamtąd ruszy kontratak, a może powinienem zapytać czy w ogóle będzie broniony? Fala C jest w trakcie realizacji zasięgu i wydaje się, że 2750 jest tu punktem docelowym. Tam wypada 61,8% zniesienia fibo i tam mielibyśmy w przybliżeniu A=C. Opcji jest kilka potencjalnie może powstać trójkąt (wariant wzrostowy) albo W. Obawiam się jednak, że może przytrafić się pełna pięciofalowa struktura spadkowa.
Jeśli tylko nie popsuje się klimat zewnętrzny istnieje szansa na zatrzymanie spadków w przyszłym tygodniu. Trudno będzie o wzrost do czasu zanim JSW nie wejdzie na giełdę. OFE i TFI szykują się na zakupy stąd być może ta ociężałość. Na dodatek to co dziś najważniejsze, czyli komunikat FED będzie już po zamknięciu naszego rynku. A jutrzejsze święto odstrasza brakiem możliwości reakcji na ewentualne rozczarowania. No i perspektywa wyjazdów na przedłużony weekend. Ale to czynniki krótko terminowe.
Jeśli tylko nie popsuje się klimat zewnętrzny istnieje szansa na zatrzymanie spadków w przyszłym tygodniu. Trudno będzie o wzrost do czasu zanim JSW nie wejdzie na giełdę. OFE i TFI szykują się na zakupy stąd być może ta ociężałość. Na dodatek to co dziś najważniejsze, czyli komunikat FED będzie już po zamknięciu naszego rynku. A jutrzejsze święto odstrasza brakiem możliwości reakcji na ewentualne rozczarowania. No i perspektywa wyjazdów na przedłużony weekend. Ale to czynniki krótko terminowe.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz