Mamy przecenę na złocie warto zatem pomyśleć czym może to zejście skutkować, wszak dochodzą do tego spółki i dolar. O ile samego złota bardzo bym się nie obawiał, to cały czas nie dają mi spokoju słabo zachowujące się spółki. Ale zobaczmy najpierw samo złoto, które po wyznaczeniu szczytu intra 1517
oraz zbudowaniu czarnej spadającej gwiazdy drugi dzień z rzędu pozostaje w odwrocie. Patrząc na zasięg korekty wg struktury Eliota i zniesień fibo powinna zakończyć się na poziomach między 1486 (zniesienie 38,2% ostatniej fali) przy założeniu że teraz mamy 4 w 3, a jeśli 3 jest ukończona wtedy zejście może sprowadzić nas do 1479 w najgorszym przypadku do 1463, odpowiednio 26,3 lub 32,8 zniesienia całej fali 3. Przypomnę jeszcze skąd ta rozbieżność interpretacji. Otóż po pierwszej fali mieliśmy korektę interpretowaną jako trójkąt, stąd początek fali 3 należy przyjąć w momencie wybicia z trójkąta
O ile samo złoto zdaje się być w dalszym ciągu bezpieczne i przy takich poziomach korekty spokojnie może jeszcze w maju atakować poziomy 1580-1600, o tyle martwi dolar, nic nie robiący sobie z ruchów na surowcach (przy ich przecenie powinien się umacniać). Spółki złota właściwie od początku roku wypadają na tle złota bardzo słabo. Zresztą wystarczy porównać daty kolejnych szczytów na wykresach
Max na złocie mamy teraz do czynienia z 4-ką do rejonów które wskazałeś a potem up do poziomów 1600 USD? Jednak w dalszej perspektywie chyba większa przecena jest nie unikniona?
OdpowiedzUsuńzdrowo by było gdyby z tych poziomów 1580-1600$ zrobiło się ABC o zasięgu 200-250$ (nie liczyłem dokładnie to tylko tak na oko oszacowane)
OdpowiedzUsuńNo właśnie tak to widzę niby mogę się mylić, czas pokaże ;)
OdpowiedzUsuńjeśli to była 4 dwu i półdniowa to teraz palec na spust bo 5 może nie wyjść tak wysoko jak się jeszcze wczoraj wydawało (za krótka ta korekta)
OdpowiedzUsuń