Moje pisanie miało między innymi pokazywać emocje i przeżycia. Dziś właśnie co nieco o emocjach, a konkretnie rozczarowaniu i złości. Nie jest łatwo analizować i przewidzieć jak zachowają się rynki, fakt pomyłki można przyjąć z pokorą szczególnie jeśli jest się amatorem, takim jak ja. Ale strasznie dołujące jest jeśli założenia niby są spełnione, ale brak konkretnego efektu, wtedy właśnie ręce opadają.
Proponuję zobaczyć dzienny wykres złota, po dwudniowej korekcie mamy dalszy ruch z nadłożeniem i bite kolejne rekordy, intra już zrealizowany został pierwszy opór (przekroczone 1487).
Można by zacierać ręce super sprawdziło się itd. Niestety jak z kolei zobaczyć wykres XAU i uświadomić sobie, że ostatnie 5 świeczek odpowiada ostatnim pięciu na złocie, masakra
A jak wygląda to na wykresach tygodniowych ? Tu interesuje nas tylko ostatnia świeca
Mimo iż na złocie mamy dobry układ, indeks XAU stracił ponad 4% a i dolar nie pomaga. A dzieje się to wszystko na rosnącym rynku akcji. Pytanie czy spółki wyprzedzają to co ma wydarzyć się na złocie czy może ruch na spółkach zacznie się w przyszłym tygodniu. Pół królestwa i konia temu kto jest to w stanie rozwikłać. A swoją drogą weekend na przemyślenie czy warto w związku z tym siedzieć w złocie czy szukać innych okazji. Dziś jeszcze nie wiem.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz