Goście

Szukaj na tym blogu

2011-04-10

Inwestowanie poprzez fundusze - czas 2

   Tydzień temu czas rozpatrywany w kontekście realizacji transakcji. Dziś czas trwania inwestycji, jaki podstawowy błąd popełniamy? Po pierwsze skoro to rynek rządzi, nie możemy nakazać mu by do naszych planów się dostosował. Tak często słyszę pytania. "W co zainwestować na rok?" albo "Chcę zarobić na wakacje (pół roku) w co zainwestować ?" nawet pytanie w stylu "Chcę zainwestować na 5 lat co będzie najlepsze ?" W ten sposób już na starcie ograniczamy szanse na sukces inwestycyjny. Weźmy na przykład pierwsze pytanie. Kupujemy na rok fundusze akcyjne np. w czerwcu 2007 więc sprzedać chcemy w czerwcu 2008. Bez komentarza. Takie inwestowanie to po prostu zakup i modlitwa o szczęście. Im krótszy czas inwestycji tym więcej potrzeba szczęścia. Nawet przy 5 letnim horyzoncie może okazać się, że zysków nie będzie, albo będą mniejsze niż na lokacie.
  Jak więc traktować czas inwestycji ? Po pierwsze to nie może być określona data w punkt. Czas należy planować, ale w sposób elastyczny. Na przykład zakładając horyzont 2 letni, jeśli już po półtorej roku mamy 30% zysk i obawy, że dalej tak dobrze może już nie być, zamykamy pozycję wcześniej, wtedy niech fundusz pieniężny chroni nasz zysk. Jeśli zaś po dwóch latach nie mamy satysfakcji, nie obrażajmy się na rynki nie "przyklepujmy" straty, może okazać się, że miesiąc dwa później wyjdziemy z inwestycji z niezłym zyskiem. Ponadto zawsze spodziewajmy się straty a nie liczmy zysków, wtedy każdy zysk da nam satysfakcję. Przypomnę to my musimy dostosować się do rynku nie rynek do nas. 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Archiwum bloga