Dzisiejszy wpis tytułem nawiązuje do rozważań nad kolejnymi wsparciami, które teoretycznie miały nas bronić ("Siedem wsparć"). Po tym co dziś się wydarzyło można o tych wsparciach powiedzieć BYŁY. Po sesji dzisiejszej mamy przed sobą ostatnie, wynikające z dołków październikowo - grudniowych.
Wyznaczam dwie linie, L1 po cieniach zaś L2 po korpusach. Zawsze większą wagę przywiązuję do tej drugiej, wszak na wykresie liniowym cienie są pomijane (a i sami twórcy świec odrzucają znaczenie cieni). Odkładając wymieniane wsparcia do lamusa, pamiętajmy o dwóch sprawach. Pierwsza to konieczność potwierdzenia (filtry czasowe, procentowe), druga to możliwość kontrataku i powrót wsparć do łask. Na najbliższy czas założyć trzeba test linii L2(obecnie około 2127). W razie jej pokonania pozostaje dołek z grudnia (2106), i października (2090). Co by się nie działo pamiętać trzeba, że rynek jest już mocno wyprzedany i staje się coraz bardziej atrakcyjny dla zagranicy. Osobiście uważam, że test linii L2 ma szansę zakończyć się powodzeniem.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz