Goście

Szukaj na tym blogu

2012-04-24

Łapanie spadającego noża

  Po wczorajszym dużym spadku dziś mamy lekkie odreagowanie ("zdechła kobyła"), co należy rozumieć, że i zdechła kobyła odbije jak odpowiednio długo spada. Kupujących w trakcie spadków często nazywa się łapaczy spadających noży, łatwo sobie wyobrazić czym może się to skończyć. Niemniej jest kilka przesłanek za tym,  aby rynek na jakiś czas przestał spadać. Pierwsza rzecz to wyprzedanie rynku i reakcja na słabsze nieco dane, odnoszę wrażenie (może mylne ale jednak), że wystarczyło by dane nie były katastrofalne i to już ucieszyło inwestorów. Po drugie reakcja na wybory we Francji była mocno przesadzona (u nas też każdy polityk obieca wszystko, byle dorwać się do władzy), a jeśli dodać do tego dymisję rządu w Holandii, to negatywne wrażenie mocno się potęguje. Po trzecie jest nadzieja w korekcie spółki Apple przed ogłoszeniem wyników (szansa na dalszą jazdę po). Wreszcie środowe wystąpienie Bena Bernanke, zapewne nasz gołąbek postara się poprawić nastroje (nieważne jak)
  To w skrócie rzeczy z tak zwanego otoczenia. Do tego dwie jaskółki  z naszego wykresu, najpierw świeca młot na dziennym.

Wiem, wiem słaby volumen, niezbyt wysokie obroty, to oczywiste elementy osłabiające wiarygodność formacji. Dlatego proponuję zerknąć na wykres sześciogodzinny i układ RSI.
Powstały tu sygnał sprzedaży obowiązywał do dziś, i odpowiadał za cały ruch spadkowy od początku lutego, a skoro tak to może właśnie dzisiejszy sygnał kupna jest elementem kończącym ten ruch? 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Archiwum bloga