Nie jestem do końca pewien czy rezultat dzisiejszego handlu to bardziej desperacka obrona byków (brak dużych obrotów), samozadowolenie niedźwiedzi (zbliżające się święta), czy wiara w dobre dane, a co za tym idzie koniec korekty w USA. Co do danych musimy poczekać do jutra i poniedziałku (reakcja rynków amerykańskich). Nadchodzące święta zapewne mają wpływ na niskie obroty. Rozsądnym więc pozostaje argument obrony wsparcia. Jeśli popatrzeć na wczorajszy spadek, to dzisiejsze odbicie wygląda bardzo słabo, ale ...
na wykresie powstała świeca młot małej wiarygodności (wspomniany brak obrotów), istotnym jest fakt, że spadek nie został kontynuowany i nastąpiło przygotowanie do powrotu nad wyłamaną linię. Dodatkowym wzmocnieniem jest to, że dołek z 6 marca został obroniony. To impuls podnoszący znaczenie poziomu zamknięcia sesji z początku marca (2249,56). Ważne jest też, że byki podjęły się obrony w sesji po której nastąpi dłuższa przerwa w notowaniach. W poniedziałek nie będziemy mieli możliwości reagować na dane jak zrobią to amerykanie. W związku z tym, albo rynek wierzy w dobre dane, albo to wsparcie jest na tyle istotne, że warto go bronić mimo dużej niepewności. Jednocześnie na razie odsunięta została nieco wizja testowania niższej linii, choć oczywiście lepiej by było gdybyśmy już dziś zanegowali wczorajsze naruszenie.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz