Wzrosty, piątkowy i dzisiejszy skutecznie otwarły drogę do poziomów 2450, a może nawet wyżej, to jednak zależeć będzie od decyzji i komunikatu po środowym szczycie, a w dalszej kolejności od powodzenia ataku na 1260 na S&P (celowo zaokrąglam w górę). Zobaczmy na wykres naszego WIG20
mamy tu dość ładną formację oRGR, z wybitą LS zapowiada to wzrost o odległość od dołka głowy do lini szyi (250pkt to jakieś 10%), przy czym możliwy nawrót i test LS to norma dla uwiarygodnienia. Nie należy zapominać, że mimo wszystko decydujący głos mają politycy i choć ostatnie przecieki napawają optymizmem to niekoniecznie wszystko musi dobrze się skończyć. Kolejny warunek konieczny dla pozytywnego scenariusza to uporanie się z oporami przez amerykańskich inwestorów (najlepiej przed środą). Dziś badane były te rejony 1256 to zdaje się rekordy intra. Do zamknięcia jeszcze chwila więc trudno przesądzać. Końcówki to duża zmienność.
Zwracam jednak uwagę na miedź, która wyrysowała dość nisko podwójne dno i zdaje się mówić spadkom basta, co nabiera dodatkowego znaczenia w kontekście dobrego odczytu PMI w Chinach.
Do tego ropa niemal identyczna jak nasz WIG20, w sensie budowanej formacji oczywiście. Można oczywiście dyskutować czy to nadmierny optymizm, czy szukanie na siłę symptomów do wzrostów. Nie będę się z nikim mocował, ale mile widziane argumenty na nie.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz