Goście

Szukaj na tym blogu

2011-10-17

Do trzech razy sztuka

   Trzeci raz nawiązuję do korekty, to pokazuje tylko jak jestem niecierpliwy (jak trudno zawrócić rynek). Te dwie nieudane próby uświadomiły grubasom, że nie będzie łatwo. Sięgnęli więc po najskutecznieją broń w ostatnim czasie - plotkę.  Tylko co sprzedać żeby skutecznie wystraszyć, ktoś pomyślał, że musi to być duuuży kaliber. Padło na Francję (bo kto uwierzy w Niemcy) i poskutkowało inna rzecz, że korekta w tym momencie jest akurat pozytywem. Rynek odsapnie, spóźnialscy wskoczą do odjeżdżającego pociągu. Oczywiście pod warunkiem, że zejście zatrzyma się w okolicach 38,2%, a ostatecznie nie przebije się przez 50%. Z drugiej strony nie wykluczone, że będziemy mieć ruch powrotny do wybitego klina.
Całość obrazuje powyższy wykres.
    Nie bez znaczenia będzie sytuacja na głównych parkietach. Jaki na walutach. Rzut oka wyjaśnia wszystko, nawet chyba nie trzeba nic pisać. Jedynie może tylko to, ze jeszcze trochę do realizacji tych figur brakuje.
Tak sytuacja przedstawia się dla dolara, poniżej Edek. Prawda, że zadziwiająca symetria?


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Archiwum bloga