Goście

Szukaj na tym blogu

2011-10-25

Dwa impulsy.

   Rynki robią co do nich należy i nic na to nie poradzimy, rządzi tak naprawdę polityka i po części odnajduje to odzwierciedlenie w wykresach. Analitycy techniczni zaś starają się to rozszyfrować i coś z tego wydedukować. Sam nieudolnie też próbuję, ale dzisiejsze dwa wydarzenia skłoniły mnie do refleksji. Po pierwsze spotkałem się z kolegą inwestorem i co nieco pogadaliśmy o mojej strategii. A na dodatek wieczorem pojawił się wpis w komentarzu, gdzie ktoś po raz pierwszy wypowiedział się na temat strategii.
    Już od jakiegoś czasu miałem poczucie, że nie jest tragicznie z tą strategią, ale dyskusja z kolegą nasunęła mi myśl o sprawdzeniu jak to wszystko działa. Zaś wpis w komentarzu był tą iskierką, która rozpaliła ogień ciekawości. Postanowiłem więc nieco wcześniej, choć nie definitywnie podsumować efekty. Tak z marszu od dnia 1 czerwca do dziś (pierwszego czerwca po raz pierwszy wyceniłem portfel). Oczywiście w tym momencie nie ma mowy o statystykach, transakcji udanych, nieudanych nie w tym rzecz. Dla  potrzeb testu (nawet  forex oferuje wersje demo swoich platform dla przetestowania) notuję stopy zwrotu po każdym zakończonym miesiącu. A aktualny wynik jest zamieszczony na stronie głównej na dziś (wycena z dnia 24 październik) stopa zwrotu wynosi -0,06%. Patrząc na nasz WIG20 w analogicznym okresie zanotował spadek z wartości 2901,61(01.06) do 2370,68 (24.10) co daje stopę zwrotu -18,3%. Nieco lepiej jest w przypadku S&P500 mamy bowiem odpowiednio 1314,55 (01.06) i 1254,19 (24.10) czyli -4,59%. jeśli zatem któryś z tych indeksów przyjąć za benchmark, to na ich tle strategia prezentuje się całkiem przyzwoicie. Choć trudno jednoznacznie którykolwiek za benchmark uznać.





Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Archiwum bloga