USD/PLN formacja odwrócenia

To właśnie o tej formacji miałem napisać, a wspominałem już jakiś czas temu. Jak widać linia szyi została trzy sesje temu wyłamana, a to co teraz obserwujemy to próba powrotu i test od dołu wyłamanej LS. Wyłamanie było na tyle dynamiczne i na tyle nisko sprowadziło cenę, że te dwa dni wzrostów są ledwo dostrzegalne i w żaden sposób nie wpływają na zmianę ewentualnego stanowiska co do przyszłości i kierunku na tej parze. Zasięg formacji to około 3,65 złotych za dolara.

USD/PLN formacja odwrócenia?

Możliwe, ze na dolarze buduje się formacja RGR. Lewe ramię wyznacza szczyt z przełomu listopada i grudnia. Głowa to styczniowy szczyt, a przed nami budowa prawego ramienia, które docelowo powinno sięgnąć 4,03PLN. Linię szyi wyznaczają dołki z końca grudnia i połowy lutego. Ciekawe co wydarzy się w okolicach 4 złotych a dolara? Jeśli stąd niedźwiedzie wyprowadzą kontrę i przebiją w dół poziom lekko wznoszącej się linii szyi formacji to możliwe będzie dalsze umocnienie złotego. Rynek zaś sam znajdzie uzasadnienie dla tak postawionej diagnozy. Wiem że stoi to w całkowitej sprzeczności z tym co jeszcze niedawno pisałem o dolarze, ale tak właśnie widzę wykres na dziś. Nie znaczy to, że wyrok zapadł w końcu równie dobrze może to być pułapka na miśki.

Osłabienie dolara

Z faktu osłabienia dolara względem euro wynika również osłabienie względem złotego.  Ma to dla mojego portfela istotne znaczenie ponieważ część jest zainwestowana w fundusz obligacji amerykańskich nominowany w dolarze. Jeśli do jutra do fixingu NBP sytuacja nie ulegnie zmianie może okazać się, że i tę inwestycję przyjdzie wkrótce zamykać. Na wykresie nie wygląda to ciekawie, o ile na WIG20 buduje się oRGR, o tyle tu mamy do czynienia z pro spadkową RGR. Potencjalnie dzisiejsza świeca może wyznaczyć LS formacji. Gdyby tak się stało dolar może na dłużej zostać poniżej 4 złotych, a odrębną kwestią pozostaje jak nisko poniżej. Tak więc mamy kolejne żółte światło dla pozycji zawartej w portfelu.

Co z parą EUR/USD

Ciekawie to wygląda. Lokalna RGR zaprasza do kontynuacji spadku i jak niektórzy wieszczą ruchu w kierunku parytetu (1:1). Tymczasem dziś mamy zanegowanie tej formacji mało tego nawet pokonany został opór wynikający z krótkoterminowego trendu. Pytanie czy RGR budowane było dla zastawienia pułapki i stąd ta negacja? A może to właśnie dzisiejsza negacja jest pułapką zastawioną na byki liczące teraz na efekt "psa Baskerville". A może to po prostu zwiększenie zakresu zmienności w wyniku zawirowań na rynkach. Warto mieć pod obserwacją najważniejszą parę podczas najbliższych kilku sesji, toczy się bowiem ciekawa gra.

Odrodzenie dolara

Patrząc na wykres USD/PLN trudno nie dostrzec niemal książkowej struktury Eliota. Struktura jest elementem który zrealizował się po dość długiej konsolidacji. Możliwe zatem że wzrostowa piątka jest dużą pierwszą falą nowego impulsu. Korekta ABC, to w istocie duża fala  druga, a przed nami duża fala trzecia w rytm kolejnych podwyżek stóp zapowiadanych przez FED. Taki scenariusz ma szansę powodzenia również w kontekście zawirowań geopolitycznych, kiedy dolar przyjmuje rolę "safe heaven".

Przedświąteczny handel

W czasie przedświątecznym intensywność handlu wyraźnie spada, a co za tym idzie mniejszą wiarygodność mają wszelkie próby analizowania. Łatwo w takiej sytuacji o zagrywki i pułapki zastawiane przez walczące na rynkach obozy. Byki próbują wyciągać rynki szukając potencjalnych szans na poprawę obrazu, tymczasem niedźwiedzie odpoczywają po dość spektakularnym rajdzie. Tak przedstawia się sytuacja na naszym parkiecie. Również dolar zdaje się odpoczywać i realizować zyski w myśl zasady kupuj plotki sprzedawaj fakty. Po decyzjach i zapowiedziach FED można było oczekiwać umocnienia waluty, a tu mamy korektę w postaci ABC, przy czym B wyraźnie w postaci trójkąta. Sądzę, że na razie aprecjacja dolara nie jest zagrożona, a korekta wpłynie na uzdrowienie dalszego trendu wzrostowego waluty. Oczywiście na wykresie pokazuję parę USD/PLN jako może nie najważniejszą, ale najbardziej nas interesującą.

Decyzja EBC pretekstem do korekty dolara

Decyzja jaką podjął dziś Europejski Bank Centralny spowodowała odbicie na parze euro/dolar. Nas oczywiście bardziej interesuje jak w tej sytuacji zachowa się para USD/PLN, a ta już zniosła 23,6% ostatniego impulsu. Jednocześnie wracając do ważnego wsparcia (jeszcze niedawno oporu). Na razie traktuję to jako ruch powrotny celem potwierdzenia ważności wsparcia. Ale nie można wykluczyć powrotu do sytuacji z przed wybicia. Pamiętać należy, że wkrótce czeka nas decyzja która tę sytuację znowu może odwrócić niebawem bowiem wyczekiwane od dawna i wielce prawdopodobne rozpoczęcie cyklu podwyżek stóp procentowych w USA. Pozostaje obserwacja i ewentualne pojawienie się sygnałów na Suflerze.

Dolar drugi składnik portfela

W portfelu oprócz funduszu QUE3 zarabiającego na spadku kontraktu terminowego na WIG20, mamy również SKAN2 czyli fundusz amerykańskich obligacji nominowany w dolarze. Wobec narastających niepokojów oraz zbliżającej się większej korekty w USA związanej z zapowiadanym rozpoczęciem cyklu podwyżek stóp procentowych warto spojrzeć jakie są perspektywy dla amerykańskiej waluty. Ostatnio mamy najwyraźniej potwierdzone wybicie oporu jakim było pokonanie szczytu marcowego. Potwierdzone bo wyraźnie zaznaczony został test w postaci ruchu powrotnego. A wczoraj pękła bariera 4 złotych. Na takim poziomie możliwa jest kilkudniowa konsolidacja. A co dalej? Jeśli nadal świat targany będzie konfliktami, a bank centralny USA zdecyduje się na podwyżki stóp procentowych możliwa jest dalsza aprecjacja (umocnienie) dolara. Obligacje amerykańskie też nie powinny tanieć rozumiane jako bezpieczna przystań. Otwierają się również ciekawe perspektywy dla będącego od 5 lat w trendzie spadkowym złota. A le wracając do dolara, chcący dostrzec jaki ma on przed sobą potencjał trzeba sięgnąć dość daleko wstecz dlatego proponuję wykres wieloletni w taktowaniu miesięcznym (każda świeca to jeden pełny miesiąc).

Po spadkach od historycznego szczytu mamy kolejny impuls wzrostowy wybicie powyżej wspomnianego szczytu można interpretować jako początek fali trzeciej (najbardziej dynamicznej i najdłuższej). Warunkiem będzie zakończenie świecy listopadowej powyżej wsparcia i potwierdzenie w kolejnych miesiącach. Tyle technika dla mnie istotne będą również wskazania Suflera.

Nie zdziwił bym się ...

WIG20 zbudował dolny cień wracając do lokalnej krótkoterminowej flagi. Jednocześnie zadziałało wsparcie 2200 (okrągłe liczby).

Jeszcze bardziej efektowny biały cień mamy na S&P500, do tego biały korpus. I choć w dłuższym terminie sytuacja nie uległa zmianie to byki zyskały atut.

Najciekawsze w tym wszystkim jest umocnienie złotego względem dolara ...

... i euro.
Dlatego właśnie nie zdziwiłbym się gdyby jutro nastąpił na naszej giełdzie mocny atak wynoszący indeks co najmniej na drugi brzeg wspomnianej flagi.

Osłabienie złotego = ucieczka od ryzyka

Mocny ruch dolara po zamknięciu rynków na naszym kontynencie nie tylko względem naszej złotówki ale też w stosunku do euro daje do myślenia. Towarzyszy to lekkiemu osunięciu indeksu S&P500. Taki układ nasuwa dość jednoznaczne skojarzenia. Pierwsze to ucieczka od ryzykownych aktywów, za takie nadal uchodzi nasza złotówka. Drugie to możliwa poprawa w gospodarce USA, a ta pociągnie za sobą podwyżki stóp. Wiadomo jaki wpływ mają stopy procentowe na rynek akcji. Ich wzrost powoduje zmniejszenie opłacalności inwestowania w akcje, może więc przyczynić się do przeceny na głównym parkiecie. Na wykresie mamy próbę wyjścia górą z trójkąta (formacji kontynuacji trendu), ten od środka wykresu jest raczej wzrostowy. To tylko moje spostrzeżenia, czy znajdą swoje przełożenie na dalszy rozwój sytuacji nie wiem, ale niepokoi dość powszechne oczekiwanie na silne wzrosty.

EUR/USD kiedy szansa na odbicie?

  Sytuacja na naszym rynku zwykle jest powiązana z tym co dzieje się na najważniejszej parze walutowej. Dlatego właśnie tam spróbuję poszukać odniesień do sytuacji na naszym parkiecie. Oznaczony falą 1 i 2 układ tworzy lokalny podwójny szczyt. Jego zasięg minimalny wyznaczyła fala 3. Teraz zaś po krótkim odreagowaniu mamy przed sobą ruch w ramach fali 5. To powinno wyczerpać spadek i dać szansę na przynajmniej korekcyjne odbicie. Listopadowy dołek powinien stanowić na tyle mocne wsparcie, że właśnie tam spodziewam się zakończenia ostatniej fali spadkowej. Tak się składa, że wypada dokładnie na 50% zniesienia Fibonacciego wzrostu rozpoczętego przed ponad rokiem. Wzrostowa korekta nawet w postaci 3 fal będzie okazją do odreagowania i na naszym rynku, który z parą EUR/USD jest skorelowany w taki sposób, że wzrost Euro sprzyja wzrostom na GPW i odwrotnie. Dodam tylko, że od czasu do czasu korelacja ta bywa naruszana, ale są to sytuacje incydentalne.

Jak widzę parę EUR/PLN

   Trudno odnieść się do wykresu bez szerszej perspektywy. Na wykresie tygodniowym widoczny jest jakby trójkąt o bardzo długim zakresie czasowym. Co istotne jest to trójkąt powstały na bazie impulsu wzrostowego. Ostatecznie więc docelowo z 70% prawdopodobieństwem można oczekiwać kontynuacji ruchu. Jednakże czas może mieć tu swoje znaczenie częściej spoglądamy na wykresy o krótszym horyzoncie czasowym.

To już wykres dzienny i trójkąt na nieco mniejszym wycinku wykresu, tu niepokojące jest trzymanie się dolnej bandy, tu z kolei na plus można policzyć trzykrotną obronę tej linii.

Jeszcze bliżej natomiast widoczne jest kolejne podejście i prawdopodobnie ostatni decydujący atak. Mamy dwie opcje pierwsza to skuteczna obrona zwrot i ruch w kierunku górnej z próbą wybicia górą. Druga to wyłamanie dołem i dalsze umocnienie złotego. Biorąc zaś powyższe pod rozwagę więcej szans daję scenariuszowi pierwszemu.

 

SEK/PLN - na zamówienie.

   Nie ma złego. Tak wypada zacząć wobec wczorajszej posuchy tematycznej, a co za tym idzie braku wpisu niespodziewanie w skrzynce znalazłem dziś e-mail z  zapytaniem o dalszy rozwój sytuacji na parze korona szwedzka złoty. lokalnie mamy spadkowy kanał, w dominującym trendzie spadkowym (od góry widoczne kolejne opory). Jesteśmy po odbiciu od górnej bandy kanału co świadczy o nieudanej próbie wybicia. W konsekwencji najbardziej prawdopodobny jest ruch w drugą stronę. Jeśli bliżej się temu przyjrzeć można też interpretować obecny ruch jako korekcyjny powrót w celu testowania wybitej formacji oRGR.Tylko że jeśli tak jest to mamy drugi poważny argument za marszem do dolnego ograniczenia, ponieważ wybicie formacji wydaje się być pułapką.

Pozostaje kwestia układu fal Eliota. 

Jesteśmy po spadkowej piątce i jak mi się wydaje pierwszej fali odreagowania "A" w postaci układu "abc". teraz z kolei czas na B prawdopodobnie w takiej samej strukturze. Jest zatem szansa na kończące korektę C, które powinno nadłożyć obecne poziomy i dojść do 61,8% zniesienia Fibonacciego. Reasumując więcej widzę przesłanek do ruchu w kierunku dolnego ograniczenia niż powrotu pod ostatni lokalny szczyt, tylko czy właśnie nie o to chodzi, żeby to tak wyglądało?

USD/PLN dywergencja RSI

   Może nie jest łatwo dostrzegalna, ale to wręcz atut najczęściej negowane formacje, układy to takie które są na tyle czytelne, ze łatwo je zauważyć. W opisywanym przypadku pierwszy dołek 22 październik 2013 RSI = 26,94 a już na dołku z 30 grudnia 28,62. W tym samym czasie kurs wynosił odpowiednio 3,02065 oraz 3,00255. Mamy więc klasyczną sytuację kiedy spadający kurs nie jest potwierdzony siłą niedźwiedzi. Między wartością waluty a wskaźnikiem RSI pojawia się rozbieżność, to jeden z pierwszych znaków wyczerpania siły niedźwiedzi. Na początku roku rząd też nie będzie zainteresowany mocnym złotym wszak progi ostrożnościowe zostały utrzymane a decyzje w sprawie OFE dają jeszcze dodatkowy zapas. Patrząc na wykres roczny można oczekiwać w pierwszym półroczu osłabienia złotego. W drugim Minister Finansów zapewne zadba o właściwą siłę złotówki.

Jeszcze raz o dolarze

   Tym razem na wykresie ostatnich pięciu miesięcy utworzony jest kanał spadkowy. Przypomnę tylko, że najwyższy punkt na wykresie to głowa opisywanej ostatnio formacji a kolejny lokalny szczyt prawe ramię. Poniżej mamy LS formacji i odnoszę wrażenie, że próba zanegowania nie powiodła się. Ewentualny ruch do dolnego ograniczenia kanału akurat może wypełnić minimalny zasięg formacji. 

   Z drugiej strony możemy popatrzeć na ten sam wykres zupełnie inaczej.

Na drugim wykresie nieco bardziej lokalna sytuacja, która ma szansę na realizację. Jeśli obecny zwrot jest tylko lekkim cofnięciem istnieje szansa na formację zmiany trendu oRGR. Łatwo zlokalizować tu lewe ramię, głowę i linię szyi. Ale dokąd nie ma prawego ramienia i wybicia linii szyi możemy tylko hipotetycznie rozważać taką opcję. 

   W związku z tym nadal głównym preferowanym scenariuszem jest przyszłe umocnienie złotego. Co nie oznacza, że nie można być obojętnym na pojawiające się sygnały ostrzegawcze wariantu zupełnie odwrotnego. Zejście poniżej dołka (lewe ramię) zaneguje wariant oRGR, z kolei obrona dołka i ponowny atak LS zaneguje opisywaną kilka dni temu formację RGR.  

SEK/PLN dołek blisko

To już tysięczny post, który piszę prowadząc bloga. Wiele razy zastanawiałem się czy warto i jaki ma to moje pisanie sens. Kilka razy też miałem zamiar zrezygnować. Zawsze wtedy dostawałem impuls, podobnie było i tym razem. Krótki fragment tego co przeczytałem dziś w korespondencji 

"... staram się śledzić to co piszesz na blogu i jeśli chodzi o Skandię to ładnie odrabiam straty za co Ci bardzo dziękuję, ze prowadzisz ten blog i dzielisz się z ludźmi swoją wiedzą."

Autorce tych ciepłych słów poświęcam dzisiejszy teks.

Szukając punktu wyjścia doszedłem aż do wykresu pięcioletniego. Tam dobrze widać, jak istotny wzrost poprzedza tę dwuletnią huśtawkę. Ta konsolidacja przyjmuje postać trójkąta, a więc jest zapowiedzią kontynuacji trendu (wieloletniego). Obecnie jesteśmy w okolicach dolnego ograniczenia tego trójkąta. Zobaczmy wykres roczny.

Tu dość dobrze widzimy zbliżanie się do rocznego minimum. Jeśli nie wyjdziemy z trójkąta dołem to przed nami ruch w kierunku ograniczenia górnego. Wygląda na to, że dołek z grudnia ubiegłego roku to granica której nie można przekroczyć.

Z kolei ostatnie 5 miesięcy to zdecydowany ruch spadkowy. Na dodatek dzisiejszy długi czarny korpus wydaje się sygnalizować panikę, a to może świadczyć, ze przesilenie jest blisko. 

USD/ PLN - co dalej z formacją.

   Budowana prawie rok i bardzo dobrze widoczna formacja RGR, po wyłamaniu LS zdała się być o krok od realizacji. Dość często po takim wyłamaniu następuje ruch powrotny celem potwierdzenia wiarygodności formacji. Z takim wydarzeniem mamy właśnie do czynienia. Rozpęd w ruchu powrotnym doprowadził do sytuacji w której nastąpił powrót ponad LS. 

    W takich warunkach możliwe jest całkowite zanegowanie formacji (pies Baskerville'a) i ruch w kierunku przeciwnym. Gdyby do tego doszło spodziewać się trzeba ruchu o zasięgu dwukrotnie większym niż wynika z formacji. Zasięg formacji oszacowałem na około 30 groszy, czyli w wyniku zjawiska psa Baskerville'a należało by oczekiwać osłabienia złotego względem dolara o około 60 groszy. Czy zobaczymy zatem dolara na poziomie 3,73?

USD/PLN - a brak walutowych funduszy w portfelu

  To co ze złotym dzieje się od czerwca skutecznie blokuje możliwość inwestowania w fundusze walutowe. Dziś posłużę się parą dolar złoty, gdzie wyraźną i mocną aprecjację złotego widać jak na dłoni. Jeszcze na początku lipca dolar przebywał w okolicach 3,38, a dziś jesteśmy prawie 40 groszy niżej. To spadek ponad 10%, a więc o tyle mniejsze są zyski wszystkich funduszy gdzie walutą bazową jest dolar. 

   Nieszczęścia chodzą parami i tak jest też w tym przypadku. Ten dość gwałtowny ruch wcale nie musi się kończyć wyraźna formacja głowy z ramionami jest w trakcie realizacji. Zasięg tej formacji szacuję na około 30 groszy, taka jest odległość od głowy G do linii szyi LS, a tę odległość należy odłożyć od LS w dół. Oznacza to zejście do poziomu 2,80 - 2,85. Można więc przyjąć, że jesteśmy dopiero w jednej trzeciej tej drogi.

Dla zobrazowania sytuacji posłużę się wykresami funduszy opartych na rynku USA, który wyznacza w przypadku S&P500, historyczne maksima poprawiane ostatnio na każdej sesji.

Oto stopy zwrotu tych funduszy w walucie bazowej, a poniżej z uwzględnieniem siły złotego

  Wbrew pozorom nie jest to dobry czas na inwestycje w fundusze "amerykańskie", a jeszcze mniej interesująco na tym tle wygląda to na rynkach, gdzie mamy do czynienia z lokalną korektą lub trendem bocznym. Mam na myśli szykujące się do wzrostu rynki japoński i indyjski.

USD/PLN realizuje formację.

   Dawno nie zajmowałem się walutami, ale coś ciekawego wpadło mi w oko kiedy szukałem tematu na dzisiejszy wpis. Pomyślałem więc, że niezła to okazja odświeżyć sobie jedną z najpopularniejszych formacji odwracających trend. Za taką uchodzi właśnie ramię głowa ramię (RGR) lub jej lustrzane odbicie zwane odwrócona RGR. Zatem króciutko potrzebne są dwa dołki na zbliżonym poziomie (R) między którymi jest istotnie niżej położony trzeci dołek (G). Do tego ruchy korekcyjne od obu skrajnych dołków powinny dojść do  jednego poziomu (możliwe lekki odchylenie) tworząc linię szyi (LS). 

  To wszystko łatwo znaleźć na powyższym wykresie, pozostaje więc interpretacja realizacji formacji. Możemy o niej mówić kiedy linia szyi LS zostaje trwale przebita a wykres na stałe zostanie po przeciwnej niż dołki stronie. A sam zasięg mierzy się od najniższego/ najwyższego punktu głowy do LS, następnie zaś odkłada w przeciwnym kierunku od LS. W naszym przypadku G minimum wypada w okolicach 3,04 z kolei LS 3,28. Stąd zasięg formacji to 24 centy. Odłożenie w miejscu wybicia LS 3,26 daje zasięg do poziomu 3,50.

  Dzisiejszy wpis traktuję bardziej jako element przypomnienia czy objaśnienia niż prognozy.

Wielka RGR na "Edku"

   Dawno już nie zaglądałem na pary walutowe, aż przypomniałem sobie rozmowę z kolegą sprzed kilku tygodni na temat formacji tworzącej się na najważniejszej parze. Stali czytelnicy jak i bardziej obeznani doskonale wiedzą, ale być może komuś przyda się mała powtórka z teorii. Formacja ramię głowa ramię to zapowiedź zmiany trendu. A zakres ruchu to pionowo mierzona odległość od szczytu głowy do LS w naszym przypadku to 0,09731 centa. Taka jest bowiem różnica zamknięcia świecy szczytowej od jego rzutu prostopadłego na LS. Tę odległość odkładamy w dół poniżej linii szyi na końcu prawego ramienia (na dziś 1,28125) A wielkość z nawiasu pomniejszona o wysokość głowy daje 1,18394 i jest to właśnie poziom docelowy dla realizacji formacji.

   Zdarza się, że formacja wybita zostaje fałszywie, czyli po zejściu poniżej LS następuje zwrot i ruch w kierunku przeciwnym. Takie zjawisko nazywamy " Psem Baskerville'a", a skutkuje ruchem w przeciwnym kierunku o podwojony zasięg formacji. Zatem mamy 0,09731*2=0,19462. Wielkość tę odkładamy z tego samego miejsca w górę czyli do 1,28125 dodajemy 0,19462 i otrzymujemy zasięg 1,47587. Tak więc euro/dolar po wybiciu może zatrzymać się albo na poziomie 1,1839, albo 1,4759  i w obu przypadkach będzie to ruch o wielkim znaczeniu.