Pora na ML5

Całkiem niedawno pojawił się sygnał kupna dla funduszu Ml5, który został przeze mnie zignorowany zresztą słusznie jak się okazało. Fundusz zaliczył jeszcze jedno cofnięcie rzędu 10% i takiej też straty udało się uniknąć. Dziś jednak jak patrzę na wykres to odnoszę wrażenie, że czas powoli zająć pozycję. Jest ku temu kilka powodów. 

1) Mamy dwa kolejne dołki świadczące o  powstaniu linii zwyżkującego trendu krótkiego.

2) Mamy powrót nad średnią 50MA, czyli zejście okazało się pułapką

3) Mamy silny sygnał kupna jakim jest pokonanie chmury bessy

4) Mamy potwierdzenie trendu przez chinkou span (zielona linia w czerwonym kółku) która trwale wyszła ponad cenę

5) Właściwie to otwarta jest droga do średniej 200MA czyli do poziomu wskazanego czerwoną strzałką

6) Lada moment powstanie chmura hossy to raczej pewne patrząc na położenie obu linii senkou span (granic chmury)

7) do tego piękna dywergencja na wykresie tygodniowym (zaznaczona poniżej) 

Faktem jest, że indeks XAU jak i sam fundusz ML5 od ostatniego dołka urósł o ponad 11%, ale nie o łapanie dołków chodzi wartość indeksu to dziś około 105 a zakres ruchu sięga 130 łatwo policzyć że do wzięcia jest około 24%, a dolar jest na tyle nisko, że niekoniecznie musi popsuć inwestycję. Skoro więc spełnione zostały warunki na które oczekiwałem kiedy pojawił się sygnał to fundusz UNK4 zamieniam na ML5.

PS. Aktualizacja wyników ujawniła dwa sygnały zacieśnienia stop pierwszy dla HSBC1, a drugi dla ML6. Szczególnie ten drugi mnie ucieszył wszak jest to fundusz podobny do ML5 z tą różnicą, że nie ogranicza się wyłącznie do złota.

ML5 - Chmura trzyma

  Zgodnie z przewidywaniami chmura okazała się być istotnym oporem i dzisiejsze zamknięcie znowu wypada pod chmurą. Mało tego kilka sesji temu padła średnia 50MA. Tak więc z inwestycją w złoto trzeba będzie jeszcze poczekać.  Natomiast zignorowanie sygnału było jak dotychczas słuszne. A w świetle ostatnich wydarzeń po raz kolejny okazuje się, że jeszcze nie czas. Mi osobiście podoba się najbardziej to, ze nie muszę teraz przewidywać kiedy co nastąpi, mam komfort dzięki Suflerowi, jest sygnał sprawdzam i wtedy się zastanawiam czy to dobry moment. Proponuję jeszcze rzut oka na wykres tygodniowy. 

Sam układ ichimoku wygląda tu jeszcze gorzej, ale po odfiltrowaniu chmur, widać coś co daje do myślenia

Już utworzyła się dywergencja RSI, MACD pokazuje sygnał kupna (czarna przecięła czerwoną od dołu). A świece zaczynają układać się w coś co ma zalążek oRGR. Tylko pamiętać trzeba, że to wykres tygodniowy, więc może to wszystko potrwać do jesieni. Sygnałem będzie utworzenie a następnie przebicie LS, o ile dziś mamy dołek (prawe R). To wszystko hipoteza, która pewne szanse realizacji po spełnieniu wymienionych warunków.

ML5 aktualizacja.

Posuwając się w bok indeks XAU wszedł w chmurę, teraz przed nami obserwacja jak w tej chmurze się zachowa. Możliwości są tradycyjnie dwie wyjdzie z chmury dołem lub górą. Od tego też zależeć będzie ewentualna decyzja odnośnie inwestycji. Początek w chmurze nie należy do rewelacyjnych mamy bowiem czarną szpulkę. Choć równie dobrze może to być wyłącznie ruch powrotny do dolnego ograniczenia chmury.Po prostu trzeba poczekać.  Kiedy zaś popatrzy się na wykres tygodniowy mamy kolejne potwierdzenie zasięgu ruchu.

Myślę, że jeśli uda się wyjść z chmury dziennej górą, to droga do dolnego ograniczenia tygodniowej stoi otworem. Z tygodniowego wykresy wynika poziom 140 -130, ale dzienny przekonuje, że bardziej 130. Jeśli dziś wartość indeksu wynosi 100,02 może być okazja do zarobienia 30% + - kurs dolara. Dlatego coraz pilniej obserwuję zachowanie indeksu jednocześnie mając na uwadze fakt, że to tylko prawdopodobny scenariusz, a w razie pomyłki tyle samo można też stracić.

Złoto - czekając na sygnał

  Zapomniane i pozostające w niełasce u inwestorów złoto właśnie dość ciekawie zaczyna się zachowywać. Po spadkach trwających ponad dwa lata, przerywanych płytszymi bądź mocniejszymi korektami. Zdaje się sygnalizować zbierać siły na kolejny korekcyjny impuls. O tyle tym razem interesujący, że poprzedzony podwójnym dnem, z nieco wyżej usadowionym drugim dołkiem. A także dwoma lukami hossy w tym dzisiejszą popartą długim białym korpusem. Korpusem kończącym się niemal dokładnie na oporze wyznaczonym dołkiem kwietniowym.

   Dodatkowo najkrótsza z linii trendu została wybita otwierając drogę do kolejnej. Środkowa opadając znajdzie się wkrótce w okolicach 1520 czyli wyłamanego bardzo istotnego wsparcia. Teraz będzie to bardzo mocny opór. A tak sytuacja wygląda w przybliżeniu.

    Trzeba pamiętać, że inwestowanie w "złote" fundusze to także waluty i spółki złota. Tak więc niekoniecznie dla liczących na ML5 będzie to właściwy moment. Ale tu możemy polegać na wskazaniach suflera.

"Miedziane" dywergencje.

   Miedź często jest przewodnikiem (wskaźnikiem) dla surowców, a co za tym idzie dla rynków na surowcach bazujących . Nasz indeks jest uważany za surowcowy tak więc warto w tym kontekście zerknąć co też przewodnik sugeruje. Na wykresie dziennym mamy rozbudowaną dość wyraźnie dywergencję i całą masę sygnałów kupna (zielone trójkąciki). Sygnał to dość mocny, że spadek traci impet i buduje się baza pod zmianę kierunku. Na dodatek to samo mamy na wykresie tygodniowym, czyżby nadchodziły lepsze dla surowców czasy? 

A ostatnia tygodniowa świeca to odwrócony młot, dodatkowe potwierdzenie.

Korekta na której można coś ugrać

  Kiedy pojawił się sygnał kupna dla "złotych" funduszy (ML5 i DWS5) pisałem, że to okazja dla łapaczy spadających noży. Jest to zawsze okazja dla traderów forexowych lub akcyjnych, niestety zbyt ryzykowna to zabawa dla inwestujących w fundusze. Skala przeceny daje w tym wypadku gwarancję dość solidnego odbicia, ale czy pozostałe warunki skutecznej inwestycji zostaną spełnione? Dla ML5 jest to jeszcze dolar (dość dobrze wypada) i sentyment na spółkach z sektora.

   Jeśli chodzi o złoto to do poziomu 61,8% zniesienia Fibonacciego (1625) uznaję ruch za korekcyjny. Uważam jednak, że koniec korekty może pojawić się nieco wcześniej przy obecnej skali spadków i wyłamaniu dołem z kanału spadkowego, maksymalnie możemy podejść do 38,2% (1520). Nomen omen poziomu, którego wyłamanie zmieniło całkowicie sentyment na rynku złota. Przebicie tego poziomu od dołu może sugerować pułapkę na niedźwiedzie, z drugiej strony może zadziałać opór linii trendu w połączeniu z 38,2% stanowić będzie twardy orzech do zgryzienia dla byków.

Na dodatek obraz indeksu spółek złota i srebra wcale nie zachęca do inwestycji. Odważni będą mogli pochwalić się godziwym zyskiem pod warunkiem, że w porę zamkną zajęte pozycje.

"Złoty" armagedon.

Jak tylko padło wsparcie w okolicach 1520, jasne stało się, że dla złota idzie ciężki czas. Odrobinę nadziei można było mieć jeszcze po otwarciu sesji w Europie kiedy na złocie, miedzi, srebrze i ropie byki podjęły próbę kontrataku. Zakończyła się ona jednak tak szybko jak powstała.

Z impetem złoto opuściło budowany kilkanaście miesięcy kanał spadkowy. Można na złoto spojrzeć przez pryzmat innej nieco figury (pro wzrostowego trójkąta) ale i ta koncepcja legła już po piątkowej sesji w gruzach, a teraz starszy niemiłosiernie swoim zasięgiem

 Jeśli bowiem rzeczywiście zanegowany został trójkąt to ruch z ostatnich dwóch sesji spokojnie w najlepszym wypadku może dojść do wskazanego na wykresie poziomu. Złoto ma tę cechę, że często ulega przewartościowaniu. Tak było podczas ostatniej wieloletniej hossy tak może być i tym razem. Takie rozchwianie i tak podgrzane emocje sprzyjają wytrawnym graczom, nie trudno bowiem o pułapki zarówno w jedną jak i drugą stronę. Ale tym razem patrząc na proporcje na wykresie sprawa zdaje się być przesądzona. Do tego dochodzi niemal 10% przecena na srebrze, która dopełnia obrazu metali szlachetnych.

Złoto uczy cierpliwości.

Wobec pojawiających się oznak zniecierpliwienia, oraz coraz częstszych pytań o złoto, rzut oka właśnie na ten kruszec. Osobiście cały czas obserwuję jednocześnie pozostając z boku. Przyczyny takiej postawy wyjaśnia pośrednio powyższy wykres. Pierwsza rzecz to krzyż śmierci z trzeciej dekady lutego (średnioterminowy) ważny sygnał sprzedaży. Kolejna rzecz to układ ichimoku ewidentnie potwierdzający trend spadkowy. Po trzecie oscylatory, zarówno RSI jak i MACD raczej nie nastrajają pozytywnie. Betonowe dno to dolne ograniczenie wielkiego trójkąta budowanego kilkanaście miesięcy wypadające w okolicach 1520. Mamy teraz przygotowanie pod kolejny test, a dopiero po ewentualnej udanej obronie można liczyć na większe odreagowanie. Podobnie rzecz ma się z indeksem filadelfijskim wykresy 2 i 3 tam osobno pokazuję podobny krzyż śmierci i układ ichimoku. 

 Wobec powyższego nie ma pośpiechu do inwestowania w złoto, a cierpliwość na pewno zostanie wynagrodzona.

Srebro na potwierdzenie

 Mając w pamięci rozważania na temat złota, zastanawiałem się nad potwierdzeniem lub zaprzeczeniem stawianych tez. Wiadoma sprawa srebro powinno zachowywać podobnie do złota, a czasem porównując wykresy można dostrzec coś czego wcześniej nie zauważyło się, na przykład dlatego, że wykres nie był dostatecznie czytelny.

Jeśli potraktować wykres srebra jako odnośnik, podpowiedź lub próbę doprecyzowania dość enigmatycznej sytuacji na złocie. Przypomnę o wątpliwości zasadniczej trójkąt czy klin, to patrząc na srebro odpowiedź nasuwa się jedna. Na złocie bardziej prawdopodobny jest klin, a co za tym idzie rośnie prawdopodobieństwo zejścia do poziomu 1520.  

   Tymczasem "złote" fundusze (DWS5, ML5) już bardzo blisko sygnałów kupna i to sygnałów wynikających z atrakcyjnej ceny. Zresztą sami pytacie czy złoto już można brać, czy jeszcze może dużo polecieć. Na razie poddaję fundusze pilnej obserwacji, zachowuję w pamięci poziom docelowy i czekam sygnałów. Tylko jeszcze nie wiem, czy na takowe zareaguję.

Złoto atrakcja czy nieszczęście.

  Pojawiają się pytania o złoto, które już sygnalizowało (fałszywie) możliwość odbicia. Jeśli coś budzi takie zainteresowanie, to może warto nieco uwagi poświęcić obiektowi zainteresowania. Zobaczmy zatem wykres miesięczny, dla szerszego nieco kontekstu.

Kilkudziesięcioletnia formacja spodka została wybita, a następnie po teście i uwiarygodnieniu nastąpił będący konsekwencją wybicia. Od momentu wybicia można przyjąć początek impulsu falowego (fala 1), wtedy cofnięcia do LS formacji (fala 2), następnie książkowa bardzo długa fala 3, obecnie zaś mamy korekcyjny trójkąt (fala 4), po nim powinna wystąpić kończąca strukturę fala 5.

W przybliżeniu mamy tę strukturę bardzo dobrze widoczną na wykresie tygodniowym. Istotna sprawa dla trójkąta, do jego ukończenia brakuje czwartego punktu stycznego z bokami. Ponadto istnieje duże prawdopodobieństwo przejścia trójkąta w klin zniżkujący. Co powoduje zwątpienie inwestorów, a jednocześnie jeszcze bardziej formację czyni wiarygodną. Przyjrzyjmy się zatem samemu trójkątowi (klinowi).

Już na wykresie dziennym wyraźnie widać, że miejsca na spadek jest dość dużo. A poziom 1550 powinien zostać naruszony. Zwracam uwagę na dolne ograniczenie (jeden punkt zaczepienia) które może odchylać się w kierunku opadania (klin), lub zupełnie przeciwnym. Prezentuję to poniżej.

Jeśli myśli biegną w kierunku ML5, to koniecznie powinniśmy zobaczyć co dzieje się na filadelfijskim indeksie spółek złota i srebra (XAU)

A tu sytuacja nie zachęca, przynajmniej na pierwszy rzut oka. Układ ichimoku jest wybitnie negatywny, a trend potwierdzony jednym z mocniejszych sygnałów sprzedaży (dla inwestorów amerykańskich) jakim jest "krzyż śmierci" powstały kilkanaście sesji temu, średnia 50 sesji (niebieska) przebiła od góry średnią 200 sesyjną (czerwona). Oczywiście proszę nie mylić z tenkan-sen i kijun-sen, tam podobny układ miał miejsce jeszcze kilka sesji wcześniej.

Jeszcze nie czas na złoto

   Zupełnie niedawno pisałem o złocie i szansie na ruch w kierunku północnym. Opierałem swoje spostrzeżenia na potencjalnej formacji podwójnego dna. Dziś można z całą pewnością stwierdzić, że formacja została zanegowana. I wątpię aby chodziło tylko o budowę dna trzeciego, to raczej oddziaływanie kanału spadkowego jaki zdążył się utworzyć. Bliskość górnego ograniczenia kanału powstrzymuje (na razie) zapędy kupujących.

Wobec wczorajszego i dzisiejszego zwrotu oczekiwać można kolejnego zejścia do dolnego ograniczenia kanału. Próba która może się nie udać (opisana kilka dni temu dywergencja nadal obowiązuje). Ponadto od dołu widoczna jest wznosząca się linia, której znaczenie nieco lepiej widać na kolejnym wykresie.

W nieco dalszej perspektywie widoczny jest trójkąt budowany od ponad roku. Trójkąt zaś jest formacją kontynuacji trendu. 60% - 70% wybić trójkąta jest zgodne z kierunkiem poprzedzającym formację. To kolejny argument za tym by śledzić co na złocie się dzieje, wszak jak pokazuje kolejny wykres przed trójkątem mieliśmy ... zresztą oceńcie sami.

W każdym bądź razie, albo kiedy zadziała dywergencja, albo obroni się dolna linia lokalnego trendu, albo wreszcie kiedy nastąpi odbicie od dolnego ramienia trójkąta, to będzie właściwy moment na złoto. 

Złoto coś nam szykuje

   Pozostaję w temacie surowcowym. O ile opisana wczoraj miedź jeszcze nie pokazuje zdecydowanie kierunku, o tyle mam wrażenie, że na złocie lada moment coś może się wydarzyć.

   Ostatnie dwie próby wyłamania dołem z kanału spadkowego zakończyły się niepowodzeniem, a skoro  kolejny dołek wypadł niżej niż poprzedni, to uznać moglibyśmy, że nic się nie stało i trend spadkowy rozpoczęty w październiku ma się dobrze. Skoro tak to po co zaglądać na ten kruszec? A właśnie jest pewna przyczyna. Po pierwsze to RSI opuścił przy pierwszej próbie wyłamania strefę wyprzedania dając tym samym sygnał kupna. Po drugie przy ostatniej próbie nawet nie wszedł z powrotem do strefy potwierdzając sygnał dywergencją. RSI w tym czasie dobija do strefy hossy (50%), a świece budują formację podwójnego dna, właśnie dziś dotknięty został poziom linii szyi formacji.

Na kolejnym wykresie mamy wybitą krótką linię trendu spadkowego, a zniesienia Fibonacciego osiągnęły dopiero poziom 23,6%. Do 61,8% zakłada się trwanie korekty, ale wtedy kanał dawno zostanie opuszczony górą. Na dziś wypadnie to między 38,2 a 50%. 19 grudnia miałem sygnał kupna dla ML5 uznałem wtedy, że nie czas na zakup wartość funduszu jest na dziś niższa niż wtedy, więc obawy były słuszne. Do zakupu funduszu trzeba jeszcze zerknąć na indeks XAU i dolara. Na pewno dziś jest lepszy dzień na ewentualną inwestycję w ten fundusz.

A co powie nam miedź ?

  Zacznę od krótkiej informacji. Otóż pojawiła się sugestia prezentowania procentowego składu portfela. Tak na szybko wpadłem na pomysł, że procentowy udział konkretnego funduszu w portfelu przedstawię w nawiasie po nazwie funduszu, w rubryce "Mój portfel". W efekcie rubryka ta na dziś ma następującą legendę: pierwsza wartość liczbowa to procentowa stopa zwrotu funduszu, następnie po pauzie nazwa (skrócona według symboliki stosowanej przez Skandię), a na koniec w nawiasie procentowe zaangażowanie w portfelu.

    Ale na dziś zasadniczym tematem jest miedź, zobaczmy więc wykres.

Posłużę się taktowaniem dziennym, mam w tym swój cel. W szerokiej perspektywie widoczna jest wyraźnie linia trendu, a jej znaczenie wyznacza ilość testów, oraz skuteczność obrony. Jednakowoż widoczny jest trend zniżkujący (od początku roku 2011). 

  Na kolejnym wykresie mamy, po pierwsze trójkąt, ale też nową wewnętrzną linię trendu zdającego się nieco przyspieszać. Miejsca jakby coraz mniej, a zatem już wkrótce można spodziewać się wybicia. Pozostaje kwestia kierunku. Mimo iż trend nieco przyspiesza, to większe znaczenie będzie miał ów trójkąt. Wybicie z trójkąta w 60 -70% przypadków jest zgodne z kierunkiem poprzedzającym formację. Większe więc mamy szanse na scenariusz negatywny. Jest jednak małe ale, jest to długo budowana formacja i zapewne przez zainteresowanych (obserwujących) nazbyt oczywista, a jak wiadomo to rynek rządzi a większość nie ma racji. Osobiście uważam, że ta nowa linia wewnętrzna jest ostatnią przed wyłamaniem linią obrony, a dopóki się będzie bronić pozostaje szansa na wybicie górą. Szczególnie kiedy zdamy sobie sprawę, że pozytywna dywergencja i niedawny sygnał kupna nie zostały zanegowane.

Złoto - wyczekiwanie po sygnale.

  Sygnał kupna dla funduszu, to najczęściej decyzja o dokonaniu transakcji. Jednakże kiedy portfel zainwestowany w fundusze o podwyższonej klasie ryzyka, to przechodzenie z akcyjnego w akcyjny porównać można do przesiadki między pociągami pędzącymi w przeciwnych kierunkach. Dlatego zanim tak decyzja zostanie podjęta powinien pojawić się jakiś sygnał potwierdzający. Może być to np. sygnał sprzedaży funduszu z portfela. Jeśli takowych nie ma, to pozostaje prześwietlenie funduszu pod względem AT aktywów, które są bazą inwestycyjna dla danego funduszu. Tak właśnie jest w przypadku złota. Jest sygnał, a portfel ustawiony 100% w akcyjnych funduszach. Zobaczmy zatem wykres złota.

Technicznie sytuacja nie wygląda dobrze, układ ichimoku potwierdza trend zniżkujący, cena pod  chmurą bessy (czerwoną), tenkan sen (niebieska) przebiła od góry  kijun sen(czerwona) pod chmurą, a opóźniona chinkou span (zielona) znacznie poniżej ceny. Sama cena utknęła pod średnią 200MA, zaś struktura podejścia (flaga) zdaje się sugerować ciąg dalszy ruchu spadkowego. Struktura falowa to raczej układ 1-2-3 i tworząca się właśnie 4, aniżeli ABC. Przemawia za tym brak sygnałów zmiany trendu ot choćby dywergencja RSI, tam ewidentnie potrzeba jeszcze zejścia indeksu, tak aby oscylator miał szansę wejść w strefę wyprzedania po raz drugi i zakończyć to nieco wyższym dołkiem.

 Bardzo podobnie wygląda to na indeksie $XAU, tak więc spółki z sektora wydobycia i przetwórstwa złota i srebra też chyba jeszcze nie są gotowe na ruch w kierunku północnym.

Miedź na tropach złota i srebra

  Zmiana sentymentu na rynkach (mocne dane z rynku nieruchomości w USA), pociąga za sobą wzrost na najważniejszej parze walutowej. Przekłada się to na rynek surowcowy. W szczególności ciekawie zachowuje się sektor metali szlachetnych. 

Już w drugiej połowie września na złocie pojawił się "złoty krzyż" (średnia 50MA - niebieska przebiła od dołu 200MA - czerwoną). Oczywiście podejście takie zwykle kończy się korektą, a ta w najgorszym razie zatrzyma się na średniej 50MA. Choć w obecnej sytuacji niekoniecznie. W ślad za złotem pod koniec września to samo stało się na srebrze.

A już w październiku dołączył do "krzyżowców" indeks XAU (Gold & Silver Index - Philadelphia) skupiający 16 najważniejszych spółek z sektora wydobywczego i przetwórstwa metali szlachetnych (bez Newcrest Minning).

Wydaje się, że tropem swoich szlachetniejszych kolegów chce podążyć miedź. W obecnych okolicznościach to raczej kwestia czasu. 

Jeśli brać pod uwagę, zakres ruchu na EDKU, oraz możliwość powstania wydłużonej piątki na S&P, to ruch w sektorze wydobywczym może być dość pokaźny.

Warto zerknąć co na miedzi, gdy się w ML6 siedzi

    Na początek pozwolę sobie nie zgodzić się z treścią artykułu dotyczącego ewentualnych spadków na miedzi, który całkiem niedawno ukazał się na stronach bankier.pl. Ogólny ogląd sytuacji zdaje się temu przeczyć, nie odnoszę się do sytuacji makro, ale wyłącznie do tego co na wykresie. Układ ichimoku preferuje byki, podczas kiedy oscylatory ładnie się chłodzą. Chmura hossy (zielona) wyraźnie się rozrasta, opóźniona chinkou span wskazuje trend wzrostowy (utrzymuje się na wykresem). Aktualny jest sygnał kupna wynikający z przebicia od dołu kijun sen (czerwonej) przez tenkan sen (niebieską). RSI cały czas w strefie hossy (powyżej 50%). I najważniejsze z punktu widzenia amerykańskich inwestorów, coraz bardziej prawdopodobny "złoty krzyż" (przecięcie średniej 200MA, od dołu przez średnią 50MA) średnio i długoterminowy sygnał kupna.

   Jedną z wątpliwości (być może tym sugerował się autor artykułu) jest coś co przypomina podwójny szczyt, ale jeśli się temu przyjrzeć nieco dokładniej to wygląda to nieco inaczej. Ale po kolei zgodnie z zasadami AT zobaczmy najpierw nieco szerszą perspektywę.

   Długoterminowo mamy ewidentny trójkąt, po znaczącym wzroście co w 80% jest przystankiem w dalszym wzroście. W pewnym przybliżeniu rysuje się nam całkiem przyzwoity fraktal, można w dużym trójkącie dostrzec podobny do niego nieco mniejszy,

przybliżając ten mniejszy trójkąt otrzymujemy następujący obraz,

jeśli uda się wyjść z trójkąta górą to zaznaczone opory raczej nie powinny stanowić zbytniej przeszkody, a prawdziwym celem powinno być górne ograniczenie dużego trójkąta.

   Oczywiście miedź to nie cały ML6, ale znaczenie miedzi jako surowca wskazującego kierunek dla całego sektora jest powszechnie znane.

Nowa rzeczywistość

   Taka właśnie myśl przyszła mi do głowy, gdy zobaczyłem info dotyczące uruchomienia już dziś QE3. Nie ma sensu na razie wróżyć co dalej, dlatego proponuję kilka wykresów jako obrazkową wersję pierwszych reakcji na dzisiejszą decyzję Bena Bernanke

USD/PLN

EUR/USD

MIEDŹ

ROPA

SREBRO

 Celowo nie porządkuję wykresów
PS. Jest też kolejny sygnał kupna i kolejny z naszego rynku tym razem UNK3