Za nami pierwszy rok z "Suflerem"

  

   18 maja 2012 pojawił się sygnał kupna dla fundusz QUE2, miałem go wtedy 100% w portfelu i byłem mocno podłamany stratami poniesionymi jeszcze w sierpniu 2011. "Sufler" co prawda jeszcze nie był tak do końca gotowy i prace badawcze wciąż trwały, ale trochę korzystając z okazji, trochę patrząc na to jak zachował się feralnego sierpnia postanowiłem założyć stop i od tego momentu prowadzić inwestycje według wskazań narzędzia. Zatem wraz z wycenami za 17 maja upłynął dokładnie rok od momentu kiedy powierzyłem swoje (a jak się okazało później nie tylko swoje ) oszczędności stworzonemu narzędziu.

  Kiedy dziś oglądam się wstecz to jestem z siebie bardzo zadowolony. Po pierwsze mój "suflerek" pozwolił na osiągnięcie rocznej stopy zwrotu mierzonej metodą WANJU na poziomie 29,63%. Co bez względu na sytuację rynkową oceniam bardzo pozytywnie. Chciałoby się co roku mieć wynik  na takim poziomie. Oczywiście dotyczy to tylko i wyłącznie mojego osobistego portfela. Jeden znajomy wykonując dokładnie te same ruchy uzyskał zysk nieco ponad 10% i pytał mnie dlaczego tak jest. Kiedy zbadaliśmy sprawę dokładniej okazało się, że jego stosunkowo młody i niewielki jeszcze portfel nieco mocniej niż mój odczuwa skutki co miesiąc pobieranych opłat. Tak już ze Skandią jest im większy portfel, tym mniejszy wpływ opłat na wynik inwestycji. Ponadto co co innego metoda WANJU, a co innego zmiana procentowa portfela, tę mam na poziomie ponad 50% za przyczyną dodatkowych wpłat.

   Za wszelki dodatkowy komentarz wystarczy porównanie zmian wykresu za ostatni rok (z pomocą "Suflera") z tym co było rok wcześniej (zanim wdrożyłem "Suflera").  Czyli odpowiednio pierwsze 12 świec od prawej i pierwsze 12 świec od lewej. Podstawową zaletą jest wyraźne wejście wykresu w trend rosnący. I zanik stresujących mocno odchyleń w jedną lub drugą stronę. A przecież o to w tym wszystkim chodzi. Celowo też podzieliłem portfel na 4 części, właśnie po to aby unikać takich wielkich wahań jak wcześniej miały miejsce.