Sam ze zdumieniem odkrywam co raz to nowsze korzyści z opracowanej bazy i wygląda na to, że za jednym razem nie będę w stanie wszystkiego opisać. Stąd do tytułu dodałem numer jeden, tak na wszelki wypadek. Nie potrafię też aktualnie określić w ilu częściach się wszystko uda zmieścić. Ale do rzeczy.
Pierwsze zastosowanie to, generowane sygnały kupna. A te mogą pojawić się dwojakiego rodzaju. Jedne pojawią się kiedy cena funduszu spadnie na tyle dużo, aby stać się atrakcyjną. Czyli jeśli odległość od szczytu wynosi ustaloną wartość. Jeśli za taką uznamy -20% to przy takiej przecenie powinniśmy dokonać zakupu funduszu. Oczywiście wartości każdy może dobrać samodzielnie. I nie warto ustawiać zbyt wielkich wartości bo sygnału mozemy niedoczekać nigdy. Z drugiej strony jeśli wartość będzie zbyt bliska zeru, możemy dokonać zakupu zbyt wcześnie. Celowo nie podaję wartości, bo to jest jeszcze przedmiotem badań. Ostatnio zacieśniłem przedzaił do rzędu -12%; -18%.
Drugi rodzaj sygnału pojawia sie kiedy mamy już zdiagnozowany trend zwyżkujący, a cena funduszu wzrośnie odpowiednio 12% do 18%, od zmierzonego dołka (bardzo podobnie działają systemy spotykane w internecie np. opiekun inwestora itp.). I tu również poszukuję optymalnej wartości. Dodatkowo wspierane to jest pomiarami stóp zwrotu, dzięki którym można orientować się w sytuacji na rynku. Jeśli pojawił się sygnał kupna dokonujemy zakupu funduszu dla którego taki sygnał wystąpił. Pozostaje kwestia wielkości lokowanych środków.
Dla celów badawczych wirtualny portfel podzieliłem na 10 części i zakupów dokonuję takimi częściami. Tak więc jeśli jest sygnał. Najsłabiej pracującą część zamieniam na tę, z której sygnał wypływa. Dla przykładu ostatnio pojawił się sygnał kupna SF1, a najsłabszym ogniwem w portfelu był fundusz UNK2 więc taka transakcja została zawarta. Co w poniedziałek znajdzie swoje odzwierciedlenie w wirtualnym portfelu.
Ja bym jednak opierał raczej decyzje o zakupie w oparciu o teorię ekonomii popartą analizą fundamentów gospodarki. Oczywiście to co zostało przez Ciebie opisane również nie jest złą metodą lecz bez ekonomii i fundamentów przecena danego funduszu o 15% może okazać się dopiero początkiem lawiny na której wchodząc w tym momencie stracimy jeszcze kolejne 10-40%. Zawsze najpierw fundamenty i ekonomia, a później technika :]
OdpowiedzUsuńDzięki za sugestię ... Oczywiście racja po Twojej stronie nie ulega kwestii, i w kolejnych częściach pojawi się odzwierciedlenie, tego co sugerujesz ... no i oczywiście są też mechanizmy w strategii, które mają nas przed taką dewastacją portfela chronić ... o tym będzie niebawem,
OdpowiedzUsuń