Po oświadczeniu Draghiego wspartym TK Niemiec i decyzją FOMC obwieszczoną przez Bena popołudniem 13 września trudno oczekiwać było złych nastrojów. Jeszcze wczoraj indeksy amerykańskie poszybowały wyznaczając nowe szczyty. Dobre nastroje przeniosły się do Azji, a co za tym idzie w Europie nie mogło być dziś inaczej.
Nasz rynek i tak zachował się wyjątkowo (nie licząc rosyjskiego RTS ponad 7%) silnie rosnąc o 2,71%. Nie dość, że ustanowione zostały nowe tegoroczne szczyty to stało się to wszystko przy obrotach dawno u nas nie widzianych (koniec urlopów?) 1400 mln.
Jesteśmy pod przedostatnim oporem, a RSI wszedł w strefę wykupienia. Pozostaje czekać na ewentualną dywergencję lub sygnał "Suflera" żeby niepotrzebnie nie oddawać zgromadzonego kapitału. Zabezpieczeniem dość istotnym powinna być dzisiejsza luka
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz