Ostatnie spadki dały się wielu we znaki. I zapewne wielu zastanawia się co dalej, sam też kombinuję co może się jeszcze zdarzyć. Po pierwsze, to trupy z szafy wypadły zbyt szybko, a może powinienem napisać za nisko. Technicznie odbicie mogło spokojnie dojść do 38,2% zniesienia fibo. Zresztą no coś takiego liczyłem wchodząc w QUE2 (i dziś bez względu na dalszy rozwój miał być powrót). Zasadność takich oczekiwań pokazuje wykres.
Po wczorajszym najpierw lekko się zagotowałem, następnie zacząłem ślęczeć nad wykresem, aż wreszcie postanowiłem przespać się z tym problemem. Dziś mam kilka opcji (tytuł), które prezentuję poniżej.
1) Trójkąt, najmniej ciekawy wariant (opadające lub poziome ramię ograniczać będzie możliwość odrobienia strat).
2) Flaga, również prospadkowa ale przynajmniej szansa na odrobienie start się zwiększa, przynajmniej w teorii. Choć w dalszym ciągu będzie to trudne (timing).
3) W - podwójne dno, to zdecydowanie ciekawszy scenariusz, w którym kluczowe jest wybicie LS, i ruch z niego wynikający (minimum odległość zaznaczona na wykresie odłożona od LS. Nic dziwnego, że tego scenariusza oczekuję.
Oczywiście o wszystkim zdecyduje rynek, a czas jest taki, że równie dobrze wszystko za chwilę może polecieć na łeb na szyję. TFU prze lewe ramię - choć przesądny nie jestem. ;-))
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz