Trzy sygnały i na żaden z nich się nie zdecydowałem. Ale może po kolei ML4 to fundusz inwestujący na rynku Japońskim. Wobec dość gwałtownego załamania i skali wzrostów poprzedzających to załamanie jest dla mnie bardzo gorący, a korekta powinna potrwać minimum 1/3 czasu ostatniej fali wzrostów. Oczywiście duża zmienność rzędu 3-4% a nawet 7% nie sprzyja inwestowaniu w fundusze.
Jeśli korekta potrwa i po ruchu wzrostowym zobaczymy następną falę podobnego zakresu, to pojawi się kolejny znacznie atrakcyjniejszy sygnał. Jeśli zaś mamy koniec spadków to sygnał powinien pojawić się na poziomie powyżej 61,8% zniesienia Fibonacciego, a więc kiedy potwierdzony zostanie powrót do trendu.
Właściwie to samo można napisać o rynku tureckim z tą różnicą, że i trend i skala odchyleń jest jakby nieco większa. Bardzo podobnie z dużym prawdopodobieństwem przyjąć można, że i na tym rynku mamy odpoczynek po pierwszej fali spadkowej.
Wielką niewiadomą pozostaje SF1 ale i tu postanowiłem nie ryzykować fundusz ostatnio mocno tracił oddając znaczną część uprzednio wypracowanego zysku. A przy takiej zmienności trudno jednoznacznie odszyfrować ustawienie funduszu.
W tej sytuacji po prostu wolę nie zarobić (małe prawdopodobieństwo) niż stracić (większe prawdopodobieństwo). Jednym słowem to okazja ale dla łapaczy spadających noży.
W tej sytuacji po prostu wolę nie zarobić (małe prawdopodobieństwo) niż stracić (większe prawdopodobieństwo). Jednym słowem to okazja ale dla łapaczy spadających noży.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz