Wczoraj zakończyła się druga runda eliminacji europejskich pucharów. Mimo słabości naszych drużyn pokonaliśmy ją w komplecie, to ważne w szczególności, że udało się to łącznie tylko 18 federacjom. Aż 14 zakończyło już udział w tegorocznej edycji pucharów. Najbliżej nas wśród tych nieszczęsnych Bułgaria, aktualnie zajmująca 26 miejsce. 21 federacji straciło po jednym lub więcej klubie, co ważne są wśród nich takie, które wyprzedzają nas w rankingu (Austria, Dania, Izrael), są też depczące nam po piętach (Białoruś, Chorwacja, Słowacja, Serbia).
Aktualnie zajmujemy 18 miejsce ze stratą 2,275 do miejsca 15 okupowanego na dziś przez Danię. Zatem do wyprzedzenia Duńczyków potrzebujemy 2,275x4=9,1 punktów. To oczywiście przy założeniu, że wyprzedzające nas Izrael, Szwajcaria i Dania nie będą punktować. A skoro to niemożliwe punktów potrzeba będzie znacznie więcej. Następna runda będzie nieco trudniejsza, przeciwnicy ze Szwecji (Helsingborg IF, AIK Solna), Austrii (SV Ried), a zwłaszcza Czech (Victoria Pilzno) na pewno postawią wyższe wymagania.
Gra idzie o wyższy współczynnik federacji (ilość drużyn w poszczególnych rozgrywkach, start od późniejszych rund), ale też klubowy (rozstawienie w losowaniach, lub udział w fazie zasadniczej bez eliminacji). Już miejsce 15 gwarantuje 2 drużyny w LM, a ogólnie w pucharach daje możliwość gry 5 klubom. Z kolei miejsce 13 gwarantuje udział w LM bez eliminacji dla mistrza kraju, wicemistrz staruje w eliminacjach. To oznacza gigantyczne pieniądze i tzw. bonusy punktowe do rankingu. Na przykład Anglia, zanim jej reprezentanci w ogóle wybiegną na boisko ma 16 punktów, co podzielone przez 7 (liczba uczestników) daje 2,2857 pkt. A na taki dorobek Polska musi zdobyć ponad 9 punktów w fazie zasadniczej lub 18 w eliminacjach. Przeliczając to na rezultaty spotkań trzeba 4 zwycięstw i jednego remisu w fazie zasadniczej, lub 9 zwycięstw w eliminacjach. Jest więc o co walczyć.
Oczywiście rozważania te mają charakter długofalowy. O rozstawieniu w obecnym sezonie decyduje stan na koniec poprzedniego. A bilans jest sumą ostatnich 5 sezonów. W przyszłym sezonie oddamy o 3 punkty mniej niż Dania jest więc szansa na wyprzedzenie tej federacji, warunek dobry start w pozostałej edycji wszystkich drużyn i awans przynajmniej jednej z nich do fazy grupowej LE to niezbędne minimum. A czy się uda dowiemy się już na koniec wakacji. We wrześniu ruszy prawdziwa karuzela, oby jesień była podobnie udana jak poprzednia.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz