Drugi dzień po spadku i chęć mocniejszego odreagowania widoczna aż do otwarcia rynku za oceanem. Na wykresie dziennym widać, że jeszcze po słabym początku za oceanem rynek terminowy bronił się, ale wobec zejścia indeksów znacznie poniżej otwarcia nasz rynek również się cofnął. Pozostał nam tylko górny cień i nieudana próba negacji czarnego korpusu. Jutro wskazany atak i "zabawy" na górnym cieniu, a kolejna porażka byków może prowadzić do zniechęcenia.
Grozi nam też powstanie flagi, proporca lub innej formacji kontynuacji trendu, a lokalnie jest to trend spadkowy. Mam nadzieję, że obóz byków pozbiera się i powrócą wzrosty. Mimo iż wychodzę z rynku nie zmieniam swoich preferencji i pozostaję optymistą. Szczególnie, że kilka funduszy jest blisko sygnału i w razie poprawy portfel szybko powróci do funduszy akcyjnych.
PS. Z racji zleconej konwersji do momentu rozliczenia transakcji nie będę miał możliwości reagowania na sygnały pojawiające się w tym tygodniu.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz