Cztery dni temu indeks powrócił w rejon szczytu z początku roku, co można zinterpretować jako zanegowanie start poniesionych w roku 2013. Obecny bilans indeksu oscyluje wokół wartości 0%. Oczywiście pamiętać trzeba o odejmowanych w ciągu roku dywidendach co oznacza, ze w końcowym rozrachunku bilans jest dodatni. Jest to też widoczne na wykresie indeksu WIG.
Po dotknięciu oporu mamy trzydniowe cofniecie zatrzymane na najbliższym wsparciu. W zależności od okoliczności możemy w tym zakresie tworzyć dalszą konsolidację w oczekiwaniu na dalszy rozwój wypadków i impulsy z rynków bazowych. Patrząc jednak na reakcję rynku w USA na dzisiejszy zestaw danych, a może bardziej na wstępną nominację następczyni Bena Bernanke w osobie Janet Yelen. I tego jak przebiega sesja za oceanem (na tę chwilę około 1% wzrosty) można zakładać już jutro ruch nieco bardziej zdecydowany, o ile sentyment się nie popsuje do końca sesji. Ważne jest, że dziś po naruszeniu wsparcia nastąpiło szybkie odreagowanie w celu oddalenia się od niebezpiecznej strefy. Kwestią odrębną jest czy nasz rynek zdecyduje się na taki nieco bardziej zdecydowany ruch już jutro na koniec tygodnia.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz