Kiedy zastanawiałem się nad falą C korekty na japońskim indeksie jego wartość była zdecydowanie niższa. Patrząc jak zniesiony został wzrost można zakładać było proporcjonalne do zniesienia tego wzrostu, zniesienia spadku, który później w ramach korekty nastąpił. Wzrost zniesiony został w mniej niż połowie zaś spadek sięga już 74%. To pokazuje dobitnie układ sił na tamtym rynku, a co za tym idzie może sugerować dalszy rozwój wypadków. Skoro zwrot nie nastąpił przy 50% ani 62,8%, to może warto zweryfikować oznaczenia korekty, może ta korekta już za nami, a indeks zmierza ku szczytowi z końcówki maja.
Wiele przemawia za tym, że tak właśnie będzie i mniej istotne teraz czy powstanie formacja szczytowa, czy może opór puści otwierając marsz na kolejne szczyty. Ważne że na dziś celem zdaje się być poziom osiągnięty pod koniec maja, a tam rozegra się decydujące starcie.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz