Trudno inaczej skomentować dzisiejsze zachowanie obozu kupujących. Jeszcze około godziny 19 istniała całkiem realna szansa na utworzenie gwiazdy porannej na wykresie dziennym. Właśnie wtedy brakło determinacji do ataku i indeks rozpoczął wędrówkę na południe, a z ładnego białego korpusu pozostaje szpulka. Świecę tę należy interpretować jako przerwę w spadkach. Ile ta przerwa potrwa trudno przewidzieć. Jednakowoż warto obserwować, czy na S&P500 nie powstaje jakaś formacja kontynuacji trendu. Niewielki pocieszeniem jest fakt, że indeks jest jeszcze nad średnią 200MA. Tak to wygląda na kilkadziesiąt minut przed zamknięciem. Jeśli tak miało by się stać i po kilku sesjach wrócą spadki, to na nic nam relatywna siła naszego indeksu, na dłuższą metę sam nie będzie rósł. Zaś ta część inwestorów zagranicznych, która jest na naszym rynku przeniesie swoje aktywa na rynek długu. Możliwa jest dłuższa zabawa w stylu akcje obligacje i z powrotem.
Szczególnie, że na naszych dziesięciolatkach mamy formację "odwrócony młot" zdającą się sugerować jakąś (niewielką) korektę. Niewielką w świetle zapowiedzi dalszego cięcia stóp procentowych przez RPP.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz