Jesteśmy już po zmianach w portfelu, długi czerwony korpus listopadowej świecy raczej koloru nie zmieni. Pozostaje walka o jak najbardziej rozbudowany dolny cień. Grudzień już blisko, warto więc skupić się na tym jakie szanse przed nami do końca roku i na nowe otwarcie w styczniu 2017. Bilans za ostatnie dwa lata pozostaje korzystny, a kończący się rok też nie daje powodów do przesadnych narzekań. Choć to co lubię najbardziej czyli przesuwanie w górę minimum wykresu najwcześniej za 9 miesięcy, to zawsze jest szansa na podnoszenie górnego ograniczenia wykresu. W związku z dolnym cieniem nieznacznej poprawie uległy też wskaźniki.
mała
duża
stopy zwrotu:
LISTOPAD -2,77%
KWARTAŁ -1,76%
PÓŁ ROKU +4,77%
ROK +10,16%
DWA LATA +7,12%
Y.T.D. +10,09%
W tygodniu dokonałem zmian w portfelu tak więc dwa wykresy pierwszy do ostatniego dnia przed zmianą składu, a drugi od pierwszego dnia po zmianie
12 lipca złożyłem zlecenie kupna funduszu HSBC4. Inwestycja zamknięta w dniu 23 listopada przyniosła stratę na poziomie 0,31%. Kiedy pojawił się sygnał sprzedaży uznałem, że jest szansa na dalszy wzrost po krótkiej korekcie. Zastosowałem stop awaryjny i początkowo wszystko wskazywało, że jest to decyzja słuszna. Na dodatek dość dobrze zachowywał się dolar. Ostatecznie w dwa dni przy 4% cofnięciu na indeksie SENSEX, fundusz HSBC4 stracił ponad 8%, a silny dolar nie był w stanie zrekompensować strat. Tak więc kolejny sygnał był już konsekwentnie realizowany. Od dnia 23 listopada fundusz zastąpiony został przez ML2. Prościej mówiąc przeniosłem środki z Indii do USA (S&P500) ze względu na sygnał kupna tegoż funduszu który pojawił się w tym samym dniu tj. poniedziałek 21 listopada.
8 sierpnia z kolei kupiłem UNK6, i tu również 21 listopada pojawił się sygnał sprzedaży. Tym razem nie bawiłem się w stopy awaryjne, widząc niezbyt dobry sentyment dla rynków wschodzących. Inwestycja zamknęła się zyskiem 0,8%. Środki przeniesione zostały na bezpieczny fundusz ING4 i podobnie jak ulokowane w PIO6 czekać teraz będą na kolejną okazję inwestycyjną.
Wraz z wycenami za dzień 18 pojawił się sygnał sprzedaży funduszu UNK6, jednocześnie dla funduszu ML2 mamy sygnał kupna. Już w sobotnim wpisie wspominałem o sygnale dla HSBC4. Od wyborów w USA sytuacja na rynkach uległa zmianie, wzrost niepewności powoduje osłabienie w sektorze rynków wschodzących. Wyjątek ze zrozumiałych względów stanowi rosyjski RTS. Z kolei dość dobrze wyglądają rynki rozwinięte w szczególności amerykański i japoński. Mając to na uwadze, jak również siłę dolara zamieniam HSBC4 na ML2. Dzięki temu uniknę opłat walutowych. Ponadto sprzedaję UNK6 i kupuję ING4 tu po prostu opuszczam rynki ryzykowne na rzecz bezpiecznych. Po zmianie struktura portfela to około 33% aktywów ryzykownych opartych na inwestycji w S&P500, a około67% to aktywa bezpieczne. szczegóły rozliczenia po zakończeniu transferów.
Najkrócej rzecz ujmując, za błędy trzeba płacić. Kiedy pojawił się sygnał sprzedaży dla HSBC4 postanowiłem zastosować zasadę stopu warunkowego. Sprawdzało się takie działanie w przeszłości, ale nie tym razem. Początkowo była nadzieja na sukces i wydawało się, że i tym razem zadziała. Jednak po tąpnięciu w ostatnich dniach nie ma złudzeń trzeba inwestycję zamykać. Tak więc w poniedziałek sprzedaję HSBC4, a czas pozostały wykorzystam na właściwy wybór kolejnego miejsca inwestycyjnego. Co prawda pojawiły się sygnały kupna dla SKAN5 i SCH4, ale oba wymagają analizy i zapewne obarczone będą wysokim ryzykiem. Tymczasem wykresy i statystyki musiały ulec pogorszeniu.
Z opóźnieniem wynikającym z wydłużonego Świętem Niepodległości, krótkie podsumowanie ubiegłego tygodnia. Długi dolny cień pokazuje, że zmienność z jaką mieliśmy do czynienia przed wyborami to tylko przedsmak tego co jest po wyborach. Z przedwyborczego wróżenia sprawdza się póki co tylko umocnienie dolara, złoto i EM w defensywie. Z dużą uwagą śledzę wskaźniki suflera, a szczególnie HSBC4 tam wszak stop jest awaryjny. Kolejne sesje nie napawają optymizmem, ale w tym paradoksalnie tkwi nadzieja na zmianę. I jeszcze przegląd statystyk:
Po fali strachu jaka przetoczyła się dziś prze rynki wczesnym rankiem nie ma śladu. S&P500 zamknął się na ponad 1% plusie, zielone też są pozostałe najważniejsze amerykańskie indeksy. Czyżby więc zachowanie rynków miało wystraszyć głosujących i przekonać do "słusznego politycznie" wyboru? Po tym jak potoczyły się dalsze wydarzenia na rynkach można tak pomyśleć. Tygodnie straszenia Donaldem Trumpem zrobiły swoje i wygląda na to, że fakt objęcia władzy przez reprezentanta republikanów jest już zawarty w cenach. Zatem po chwilowym załamaniu rynki wróciły do normy i realizują własne scenariusze, a może reakcja zostanie odłożona, czas pokaże. Indeks dolara również zamknął się na poziomach obojętnych i tylko długi dolny cień świadczy o nerwowych początkach notowań,
natomiast odwrotnie wygląda sytuacja na złocie gdzie mamy z kolei potężny górny cień.
Wszystko wygląda na mały deszcz z wielkiej chmury.
Bezpieczna przystań jaką jest złoto może być wskaźnikiem oczekiwań inwestorów w kontekście wyniku wyborów. Zasadniczo mamy dowód z ostatnich kilku dni na to, że dla rynków kontynuacja rządów przez spadkobierców odchodzącego prezydenta jest wariantem oczekiwanym. Kiedy sondaże sprzyjały kandydatce kruszec tracił na wartości, zaś kiedy sytuacja zmieniała się na korzyść przeciwnika, złoto wyraźnie zyskiwało na wartości. W momencie dobrych dla Hilary informacji w sprawie zakończenia śledztwa złoto po raz kolejny wykonało zwrot. Tak powstało hipotetyczne prawe ramię nieco nietypowej formacji RGR z dość mocno złożoną strukturą głowy (G) składającą się z kilku coraz niżej położnych szczytów. Jak każda zależność tak i ta działa w dwie strony, tak więc jeśli wybory wygra po raz pierwszy kobieta możemy spodziewać się wyłamania LS i realizacji formacji. Zaś w drugim przypadku powinno dojść do efektu psa Baskerville'ów czyli negacji formacji i wynikającego z tej negacji ruchu o podwójny zasięg w kierunku przeciwnym.
Ponadto ujemnie skorelowane ze złotem rynki akcji powinny zanotować dość gwałtowną przecenę, dolar może również przyjąć rolę bezpiecznego aktywu i wspierać dodatkowo wzrost wartości złota. Przekonamy się o wszystkim już jutro a pierwszymi zwiastunami będą poranne ceny złota walut i notowania rynków azjatyckich.
Po wycenach za 4 listopada pojawił się sygnał sprzedaży dla funduszu HSBC4. Zatem rekomendacja do sprzedaży i zamknięcia inwestycji jest w takim przypadku oczywista. I tak też polecam wszystkim mającym dość ryzyka. Wykres pokazuje stan od otwarcia inwestycji, a widoczny jest jeszcze minimalny zysk. Istnieje zatem poważna szansa że uda się zamknąć tę inwestycję z zyskiem. Osobiście podejmuję po raz kolejny ryzyko i zastosuję strategię stopu awaryjnego. Zasady opisywałem już kilkakrotnie a ostatnie dwie próby przyniosły zysk większy aniżeli uzyskany przy natychmiastowym zamknięciu inwestycji. Na dzień dzisiejszy stopa zwrotu inwestycji wynosi +0,27%. Mamy już jutro wybory widząc jak reagują rynki na każdą zmianę sytuacji spadki (prowadzenie Trumpa w sondażach), wzrosty (zakończenie śledztwa w sprawie Clinton bez nowych istotnych faktów), traktuję jako zawirowania przedwyborcze. Wszystko to dzieje się w miejscach gdzie akurat rynki mogą liczyć na odbicie, któremu wybory przy odpowiednim wyniku mogą jedynie dostarczyć dodatkowego paliwa. Jeśli zaś moje przypuszczenia nie znajdą odbicia w faktach, to bardzo szybko inwestycja zostanie zamknięta.
No i dzieje się, wystarczył jeden sondaż przedwyborczy i jak tylko liderzy zamienili się miejscami przez rynki przetoczyła się fala czerwieni. Efektem jest czerwony kolor z dość długim korpusem na właśnie rozpoczętej świecy listopadowej. Jeśli sytuacja nie ulegnie zmianie czeka nas w przyszłym tygodniu zmiana struktury portfela. Część wskaźników zbliżyła się bowiem do poziomu generującego sygnały. Ale nie będziemy zbyt wybiegać w przyszłość w takich okolicznościach nie ma sensu snuć domysłów, a trzeba reagować na fakty. Tymczasem mamy z nowym miesiącem nowe punkty odniesienia co w połączeniu z fatalnymi pierwszymi sesjami listopada w znacznym stopniu zmienia wygląd stóp zwrotu.
Kolejny udany miesiąc mimo dość dużej zmienności. Świeca miesięczna niemal co tydzień zmieniała kolor, ostatecznie pozostając po zielonej stronie. Ze względów statystycznych takie zamknięcie daje powód do satysfakcji. Natomiast z mojego punktu widzenia nie warto się zbytnio tym upajać, dopiero zakończoną inwestycję można uznać za udaną. Wystarczy zerknąć kilkanaście świec wstecz, a pamiętny krach azjatycki wyraźnie jeszcze jest widoczny. Rozpoczynamy nowy miesiąc, już w sobotę pojawi się kolejna tym razem listopadowa świeca, mi pozostaje doglądać czy przypadkiem nie pojawiają się poważniejsze zagrożenia. Wracając do obrazowo kiedyś porównanej inwestycji z ogrodem trzeba przyznać, że ogród się zazielenił wydaje się być uporządkowany, a dzięki temu nawet trudniejsze chwile (przejściowe burze gradowe) nie niszczą go aż tak, jak pamiętna nawałnica azjatycka. Stopy zwrotu też wyglądają dość korzystnie.
Strach i niepewność zapanowały na rynkach na wieść o tym, że Donald Trump wyprzedził w sondażach Hilary Clinton. To przedsmak tego co może się wydarzyć kiedy sondaże zamienią się w ostateczny wynik wyborczy. Tendencje do populizmu patrząc historycznie prowadzą najczęściej do destabilizacji a nawet konfliktów o charakterze ponad lokalnym, by nie użyć określenia światowym. Niestety patrząc na to co dzieje się w poszczególnych krajach możliwe, że gromadzi się jakaś masa krytyczna. Oby nie doszło do najgorszego. Tymczasem oprócz indeksu S&P500 proponuję rzut oka na indeksy nas interesujące czyli:
sWIG80
SENSEX
jako reprezentantów EM gdzie szczególnie silne były dziś reakcje. W tym kontekście zrozumiałe jest i oczywiste, że inwestorzy łaskawszym okiem spoglądają na złoto
Jak zwykle w tym dniu zapraszam na wspomnienie tych którzy odeszli w ostatnim roku. Na zdjęciu w środku Phil "Animal" Taylor i z prawej Lemmy Kilmister.
11. 11. 2015 Phil Taylor perkusista MOTORHEAD
28. 12. 2015 Lemmy Kilmister basista i lider MOTORHEAD
18. 01. 2016 Glenn Frey wokalista i gitarzysta THE EAGLES
19. 02. 2016 Vi Subversa gitarzystka POISON GIRLS
21. 02. 2016 Piotr Grudziński gitarzysta RIVERSIDE
03.03. 2016 John Thomas gitarzysta BUDGIE
07. 05. 2016 John Stabb wokalista Goverment Issue
19. 05. 2016 John Berry gitarzysta BEASTIE BOYS
21. 05. 2016 Nick Menza perkusista MEGADETH
19. 07. 2016 Tamas Somlo wokalista i gitarzysta LOCOMOTIV GT
06. 08. 2016 Józef Laux perkusista OMEGA (ale też LOKOMOTIV GT)
14. 08. 2016 James Woolley keybordzista NINE INCH NAILS
Lekkie cofnięcie w ostatnim tygodniu zaowocowało pojawieniem się górnego cienia na na październikowej świecy. Już sam fakt, że kolor świecy nie uległ zmianie, a na dodatek zachował się jeszcze w miarę solidny zielony korpus świadczy o zmniejszeniu amplitudy wahań. Ma to swoje uzasadnienie w wyczekiwaniu na coraz bliższe rozstrzygnięcie wyborów w USA. Można oczekiwać, że do tego czasu niewiele zmieni się na rynkach. Właściwy ruch nastąpić powinien po wyborach a kierunek wybicia z konsolidacji określi wynik wyborczy Clinton (północ), Trump (południe). Tak na marginesie dokonała się zmiana wizerunkowa, już nie ma nazwy Skandia dla produktu a jest Vienna. Konsekwencje tej zmiany to właściwie wyłącznie zmiana szaty graficznej. Mi obecna mniej się podoba, zamiast panującej dotychczas zieleni mamy kompilację różów z fioletami, co zapewne bardziej przypadnie do gustu żeńskiej części inwestorów.
A teraz tradycyjny przegląd statystyk
mała
duża
stopy zwrotu:
PAŹDZIERNIK +0,65%
KWARTAŁ +3,33%
PÓŁ ROKU +8,18%
ROK 15,11%
DWA LATA +10,46%
YTD (wzrost mierzony od początku roku do aktualnej daty YEAR TO DATE) +12,95%
Rollercoaster tak najkrócej można określić to co się dzieje ostatnio, na szczęście nie jest to ekstremalnie duża zmienność, ale patrząc na ostatnie tygodnie kolor świecy październikowej zmienia się co tydzień. Teraz więc czas na zieleń i może niech już tak pozostanie. Ciekawie prezentuje się fundusz zagraniczny, który mimo dużego dystansu do szczytu na indeksie, notuje kolejne rekordy. Przyczyną tego jest umacniający się dolar działający ostatnimi czasy bardzo dobrze na wartość jednostek. To z kolei w połączeniu z lekkim odbiciem na małych i średnich spółkach powoduje powrót wartości portfela w okolice historycznych szczytów. Stąd i poprawa parametrów na stopach zwrotu. A wykresy dodam jak tylko skończy się dwudniowa konserwacja systemu SOL w Skandii.
Miniony tydzień sprowadza świecę październikową na stronę czerwoną głównie za sprawą naszych małych i średnich spółek. Pozostałe elementy portfela zachowują się stabilnie. Mimo silnych spadków na WIG20 spółki z drugiego i trzeciego rzędu zachowują się relatywnie mocno. Co może mieć uzasadnienie w tym, że stoi za nimi rodzimy kapitał a nie jak w przypadku największych kapitał zagraniczny. Obsunięcie jest na tyle niewielkie, że parametry Suflera pozostają w strefach bezpiecznych i nie ma powodów do paniki. Mamy czas nieco zwiększonej zmienności, a więc i kolor świecy październikowej zmieni się do końca miesiąca może jeszcze nie jeden raz.