Goście

Szukaj na tym blogu

2011-03-18

Inwestowanie poprzez fundusz - cierpliwość

  W serii moich doświadczeń z inwestycji w fundusze dziś trochę o samym inwestorze. Po pierwsze musi być taka osoba bardzo cierpliwa, szczególnie jeśli przytrafi się błąd. Oto przykład, z początków moich inwestycji, rozpoczynałem kapitałem 20K w dwa tygodnie straciłem 4K. A odrobienie strat zajęło mi  2,5 miesiąca. Inny przykład kiedy ponad pół roku zarabiania na złocie oddać trzeba było, w nieco ponad miesiąc. Jakoś tak to się kręci, że łatwiej stracić niż zarobić pytanie dlaczego?
   Po pierwsze nic nigdy nie rośnie bez przerwy, każdy wzrost podlega korekcie, a te przychodzą z zaskoczenia. Nawet jeśli uda się przewidzieć korektę i wyjść z rynku na czas, pozostaje drugi problem, wejść z powrotem na czas. Największe zyski pojawiają się na odbiciu po spadku i często umykają, gdyż zwrot na rynku jest zwykle tak samo zaskakujący. Jeśli jest ktoś, kto zakupił fundusz inwestujący w akcje japońskie dokładnie w dniu wyceny za 10,5% spadek, czyli złapał ten póki co dołek, to niech przyjmie szczere gratulacje i odpowie sobie na pytanie ile razy takie zdarzenie miało miejsce.
  Jest jeszcze kolejna rzecz jak ma się wynik funduszu do wyniku rynkowego, no i co w tym czasie zrobiły waluty (fundusze walutowe). Czasem mamy wrażenie że fundusz na który akurat postawiliśmy nie spełnia oczekiwań. Na koniec ostatnia kwestia jak to jest z tymi zyskami i stratami to jest tak, że jeśli stracimy 1% to aby cena wróciła do wyjściowej musimy zarobić 1,01%, jak sytuacja zmienia się w miarę powiększania się strat? Zobaczcie sami
stratazysk
1%1,01%
2%2,04%
3%3,09%
4%4,17%
5%5,26%
6%6,38%
7%7,53%
8%8,70%
9%9,89%
10%11,11%
15%17,65%
20%25,00%
25%33,33%
30%42,86%
40%66,67%
50%100,00%
60%150,00%
70%233,33%
80%400,00%
90%900,00%

    To myślę jest podstawą zaprzeczenia "strategii" kup i trzymaj. Jeśli ktoś w ostatnim kryzysie stracił 60% a to było możliwe, to ma tak naprawdę do zarobienia 150% zanim jego portfel osiągnie stan przed kryzysem.

Archiwum bloga