Ruchy powrotne

 Dziś porównanie rynków z jednego koszyka jakim jest Emerging Market, mam na myśli nasz i rosyjski. Oba indeksy wybiły średnioterminowy opór otwierając sobie drogę do oporu długoterminowego. Mimo iż wykresy nieco się różnią mają te wspólną cechę, ze na obydwu mieliśmy do czynienia  z klasycznym ruchem powrotnym.

Ruch taki jest niezbędny dla uwiarygodnienia oraz sprawdzenia wsparcia. Opór wybity wszak staje się wsparciem. A cofniecie jest tez okazją dla chętnych na przyłączenie się do ruchu, który powinien być kontynuowany.

Polski rynek za tureckim i rosyjskim? ML3 - BUY, HSBC3 - CUT

Wieloletni trójkąt, w którym utkwił nasz indeks zawęża swoje ramiona na tyle mocno, że trudno nie dostrzec iż zbliża się moment wybicia. Jaki będzie kierunek trudno dziś jednoznacznie osądzić. Być może pewne przybliżenie rzuci nieco światła na obecną sytuację

 Do ubiegłego czwartku indeks ograniczała linia średniego trendu od podwójnego szczytu w listopadzie 2013. Dynamiczne wyjście ponad tę linię otwiera drogę do ataku na górne ograniczenie trójkąta.  Czyż nie podobnie jak kilka dni temu  na indeksie RTS?

PS.
ML3 doczekał się sygnału kupna, ale to fundusz z rynków środkowej i wschodniej Europy, a więc zmiksowane rynki turecki, rosyjski, polski itp. Mamy już 46% ulokowane w tamtym rejonie a z GPW sygnałów jeszcze nie ma. Tak więc tylko do obserwacji.
HSBC3 - doczekał się zysku jaki warto chronić zacieśniając stop.

Udany Windows Dressing i co dalej ....

  Za nami ostatnia sesja pierwszego kwartału, to czas pucowania okienek na potrzeby wyników zarządzających funduszami. W styczniu mieliśmy tak słaby początek, a  lutowe odreagowanie dało szansę na dodatni wynik. Na dodatek w marcu udało się obronić ważne wsparcie jasnym stało się, że na koniec kwartału zarządzający postarają się wykorzystać okazję.

   Na WIG20 pojawiła się nawet szansa na kolejną formacje oRGR, ale o tym w nieco bardziej stosownym czasie.

Mamy problem?

Na naszym rynku ochoczo realizowany był scenariusz wybicia góra z konsolidacji. Ostatecznie jednak coś powstrzymało byki przed wyciąganiem indeksu jeszcze wyżej. Powstał górny cień, który do pewnego momentu sesji za oceanem uznawać można było  za drogowskaz dla byków na jutrzejsza sesję. Teraz po zamknięciu giełd w Stanach mam dość poważne wątpliwości czy wczorajsze wybicie nie okaże się pułapką. Rozpoczęta w drugiej części sesji korekta spowodowała wyjście dołem z konsolidacji co może powodować rozwiniecie ruchu korekcyjnego. 

W oczekiwaniu na decyzje.

Nasz indeks trwa w krótkiej konsolidacji zachowując otwarte drogi w obu kierunkach. Na ostatni impuls spadkowy możemy spojrzeć jako na niedokończoną strukturę piątki Eliota. Gdzie obecnie budowany jest charakterystyczny dla fali 4 trójkąt zapowiadający ciąg dalszy ruchu spadkowego. Wydaje się, że decydujący wpływ na taki scenariusz będzie miało zachowanie rynku bazowego.

S&P500 zdaje się być gotowy do korekty, po tym jak zbudowany został podwójny szczyt (z drugim usytuowanym nieco niżej od pierwszego. Tu pozostaje wyłamać linię szyi. Z drugiej strony całość może przejść w trójkąt pro wzrostowy, jeśli tylko wspomniana linia szyi zostanie obroniona.

Również inwestorzy z rynku tureckiego nie kwapią się do zakupów, tylko tam nieudana próba realizacji podwójnego dna może mieć nieco bardziej drastyczne skutki.

Słabość WIG20

Wobec wydarzeń ukraińskich nasz rynek prezentuje wyjątkową słabość. Jednego dnia wzrost trwający od 29 stycznia został zniesiony w 61,8%. Po kilkudniowym odreagowaniu spadki powracają niosąc znamiona drugiego uderzenia równoznacznego z falą C korekty. Jednocześnie mamy dość miejsca na dalszy spadek aż do poprowadzonej linii trendu średniego. 

Jeśli mamy do czynienia wyłącznie z korektą ostatniej fali wzrostowej spadki mogą sprowadzić nas ponownie w okolice dołka z 3 marca możliwe że lekkim pogłębieniem do poziomu 76,4% zniesienia Fibonacciego. To ostatni moment na zakończenie korekty. Niedźwiedzie mają jednak przewagę wynikającą z zanegowania formacji podwójnego dna. Dodatkowym zabezpieczeniem jest tu nie domknięta luka, która stanowić będzie dodatkowy istotny opór. Prawdopodobnie mamy do czynienia z efektem psa Baskerville, tak więc trzeba rozważyć zejście na podwojony zasięg wynikający z realizacji formacji (119 pkt). Oznacza to ruch o 240 pkt na południe z poziomu LS, to poziom 2200!!! Mamy w tym rejonie lekko wznoszącą się linię trendu wyznaczoną dołkami z czerwca i września 2013r.

 

Rozgrywki na formacji.

Zastanawiam się nad formacją podwójnego dna opisaną całkiem niedawno. Wydawało się, ze kłopoty się skończyły, a po wybiciu LS nastąpi ruch w kierunku realizacji zakresu formacji. Za sprawą zamieszek na Ukrainie wiele się zmieniło a na rynkach pojawił się naturalny w takich okolicznościach strach. Impuls wybicia uległ załamaniu i pamiętnego dnia nastąpił powrót  pod LS, powrót dość szybko zanegowany. Dziś w ostatniej sesji tygodnia mamy kolejne cofnięcie, z zatrzymaniem niemal w punkt na LS. Z takim dylematem zostajemy na weekend z przemyśleniami. Czy pułapką było wybicie formacji? Czy może jest nią próba zanegowania? 

Próba sforsowania luki na razie nie powiodła się i dopóki nie zostanie domknięta więcej szans należy przyznać niedźwiedziom. Szczególnie kiedy w USA mamy objawy zadyszki na szczytach.

A jednak podwójne dno.

   Wygląda, ze wobec powszechnie wyczekiwanej formacji oRGR, którą sugerował wykres a wczoraj opisałem mamy zmianę scenariusza polegającą na przejściu do realizacji podwójnego dna.. Zdarza się czasem, że rynek lubi zrobić psikusa inwestorom i rozegrać. Nie jest to klasyczny układ podwójnego dna, drugi dołek powinien być równy lub lekko wyżej pierwszego. Stąd pewnego rodzaju zaskoczenie choć również takie rozwiązanie należało brać pod uwagę i kilka głosów takich ostatnio słyszałem. Wypada teraz zaczekać na potwierdzenie dzisiejszego wybicia, a to powinno nastąpić w tracie kilku najbliższych sesji. 

ORGR na WIG20?

Zatrzymanie indeksu w tym miejscu może mieć znaczenie dla długoterminowego układu sił. Rysunek wyjaśnia wszystko. Jeśli mamy mieć koniec korekty i powrócić do wzrostów, to właśnie teraz powinien nastąpić zwrot a indeks cofnąć się do poziomu lewego R. Nawet jeśli wtedy nastąpi zwrot to o realizacji może być mowa dopiero po trwałym przebiciu od dołu LS. Do tego czasu możemy jedynie mówić o trendzie bocznym jako przerwie w dominującym trendzie spadkowym.

WIG20 - formacja przenikania

  Ostatnie dwie świece na wykresie, czyli dzisiejsza i wczorajsza tworzą formację przenikania. Jest to formacja istotna o tyle, że w zasadzie zwiastuje możliwość zwrotu. Jeśli spojrzeć na obie świece w sposób łączony, czyli zamknięcia obu świec mamy bardzo długi dolny cień z niewielkim czarnym korpusem. Kształt ten jako żywo przypomina świecę młot stając się zachętą do próby zmiany kierunku co najmniej w perspektywie krótkoterminowej. 

   Oczywiście sprawdzalność formacji nie odbiega standardem od innych formacji kontynuacji lub zmiany trendu, zwykle jednak w przypadku negacji formacji staje się ona dość istotnym wsparciem. Samo wyłamanie poprzedza zatem kilka prób sforsowania owego wsparcia widocznego jako konsolidacja. Podsumowując: Jeśli otoczenie będzie sprzyjać mamy szansę na odreagowanie z opcją przejścia w zmianę kierunku. Z kolei w przypadku dalszych kłopotów na rynkach bazowych lub EM spadek powinien być powstrzymany a przed nami konsolidacja na obecnych poziomach.

Odwrócona RGR

 Wspominałem o możliwości budowy takiej formacji 17 stycznia o ile pamięć mnie nie myli. Nawet nie zaznaczam na rysunku układ jest dość czytelny, właściwie teraz jeszcze pozostaje wybić LS i formacja może się realizować. Jej zasięg sięga oporu jaki stanowi dołek z połowy listopada. Jest też jeden drobiazg, który stawia całą zagrywkę pod znakiem zapytania, a jest to zdecydowany brak potwierdzenia ruchu obrotami. Teraz powinny istotnie wzrastać, a nie za bardzo jest to widoczne. Czyżby szykowała się pułapka? W każdym razie można obecnie rozważać próbę zakończenia spadków i rozbudowania impulsu wzrostowego. 

Koniec korekty wzrostowej

    Wygląda na to, ze korekta wzrostowa w trendzie spadkowym jest za nami. Szpulka i doji to dwa dni wątpliwości inwestorów co do dalszego kierunku. Zaś dzisiejsza świeca zdaje się pokazywać na co zdecydowali się postawić. Jeśli na dodatek korekta w USA nabierze rozpędu, to tylko przyspieszy realizację scenariusza zejścia w okolice 2250 - 2200. Tam korekta ma szansę na wyczerpanie swojego zasięgu. Gdyby jednak w USA sesja dzisiejsza okazała się jedynie weekendową realizacją zysków, to mamy szansę już na obecnych poziomach na zbudowanie formacji oRGR, z lekko pochyloną LS.

WIG20 i prospadkowa flaga

   Po zrealizowaniu formacji podwójnego szczytu (s1, s2) mieliśmy w przerwie świątecznej zatrzymanie, które utworzyło formację flagi. W obecnym układzie jest to flaga pro spadkowa, a dzisiejszy ruch jest prawdopodobnie początkiem budowy dolnej części masztu. Zwykle flaga jest budowana w połowie długości masztu. Oznaczać to może, ze dotychczasowy spadek jest dopiero połową drogi jaką indeks ma przed sobą. Oczywiście jak zawsze nie można i tym razem sprawy przesądzać, równie dobrze jutro może dojść do zdecydowanej kontry. Każdy dzień pod linią  prowadzoną po dołkach z 5 września i 19 grudnia ubiegłego roku zwiększa ryzyko zejścia do linii biegnącej poniżej gdzie dołek wrześniowy jest drugim z kolei.

   Wygląda to nieco drastycznie, ale dzięki Suflerowi spokojnie możemy obserwować dalszy rozwój sytuacji być może tworzy się bardzo ciekawa i atrakcyjna okazja inwestycyjna.

Jaki grudzień taka ostatnia sesja roku.

Jeszcze 3 sesje temu w serca byków wstępowała nadzieja na jakieś choćby chwilowe odbicie. Dziś już nie wygląda to tak dobrze. Ostatnia sesja w roku w kolorze czerwonym. To już 6 tygodni korekty i niewykluczone, że na tym nie koniec. Na chwilę odreagowanie może się pojawić ale tylko jako korekcyjne B trójki spadkowej. Mamy okres świąteczno noworoczny i z tego względu nie będę więcej przynudzał spokojnie stoję z boku oczekując okazji inwestycyjnych.

Świąteczny mini rajd?

Po dość widocznym i odczuwalnym sprowadzeniu indeksu w rejon kluczowych wsparć. Poszły niedźwiedzie na świąteczny wypoczynek, a że rynek nie znosi pustki do głosu próbują dojść poturbowane ostatnio byki. Przed nami póki co korekta o czymś więcej pomyślimy jak przebite zostanie 50% zniesienia Fibonacciego ostatniego ruchu spadkowego. Na razie byki korzystają na niskich obrotach i świątecznym nastroju. Zdecydowanie łatwiej ruszyć jest płytkim rynkiem. Najbliższy cel to pokonanie sierpniowego szczytu.

Wiedźmy zakończyły korektę?

Patrząc na zakres zejścia w ramach grudniowej korekty można sądzić, że jeśli jeszcze nie koniec to przynajmniej czas na odreagowanie czterotygodniowego spadku. Z drugiej strony dzień taki jak dziś kiedy królują "trzy wiedźmy" raczej nie jest dobrym prognostykiem co do przyszłości indeksu. Oczywiście można się spierać koniec korekty i wzrosty, a może teraz wzrostowa korekta w ruchu spadkowym. Pełniejszego obrazu możemy oczekiwać od wykresu tygodniowego gdzie struktura fal Eliota zdaje się być nieco bardziej czytelna.

Ten obrazek sugeruje korekcyjną B po której oczekiwać należy dopełnienia korekty w postaci fali C. Niezależnie od dalszego rozwoju sytuacji technicznej obserwuję czekając na sygnały Suflera.

Ważny moment na WIG20

Po wybiciu linii trendu spadkowego mieliśmy nieudaną próbę sforsowania oporu z początku roku w efekcie po raz drugi wracamy do linii wybitej w połowie października. Jednocześnie dzieje się to wszystko w bezpośredniej bliskości inne ważnej linii jaką jest linia krótkoterminowego trendu zwyżkującego z czerwcowego dołka. A jeśli przyjąć, że dołek z 13 listopada stanowi krytyczne wsparcie to w istocie trudny orzech do zgryzienia mają inwestorzy. Zobaczmy to w powiększeniu

Teraz nieco wyraźniej widać o co idzie walka na dziś jesteśmy poniżej linii wzrostowej, na poziomym wsparciu i testujemy linię spadkową. Obawiam się, że nawet jeśli nastąpi odbicie to będzie ono co najwyżej podejściem pod poziom 2600. Wtedy realną może stać się formacja zaznaczona teraz jako przyszłe potencjalne zagrożenie.

Co na MIŚS?

   Pytania o sytuację na małych i średnich spółkach skłoniły mnie do przyjrzenia się indeksowi mWIG40. Mamy tam ukończoną strukturę Eliota 1-5 a na dodatek widoczna (dla mnie) formacja podwójnego szczytu. Zaznaczam dlatego, że zawodowcy widzą tu RGR. Trochę martwi ten podwójny szczyt szczególnie kiedy uświadomić sobie, ze drugi szczyt jest nieco niżej niż pierwszy. A na domiar złego LS wybita i aktualnie mamy ruch powrotny. Co prawda rajd św. Mikołaja, końcoworoczny windows dressing  każą pozostawać optymistycznie nastawionym, ale wiele jest przesłanek, ze te optymistyczne widoki mogą zrealizować się jako wzrostowa korekta spadków. A później wszyscy powiedzą, że rajdu nie było a windows dressing przeniesiony na efekt stycznia.

  Osobiście korzystam z tego, że akurat w takim momencie mój Sufler pokazał sygnał sprzedaj co stoi w pewnej korelacji z AT, oczywiście ta zbieżność jest jak najbardziej przypadkowa.

Podwójny szczyt i co dalej

   Opisywany całkiem niedawno podwójny szczyt zrealizował swój zasięg 2519 to mniej więcej był zakres rażenia. Pozostaje zastanowić się co dalej. Sądząc po układzie zniesień Fibonacciego zakładać wypada zejście do poziomu 38%. Jeśli trend ma być kontynuowany to właśnie z tego poziomu powinna nastąpić kontra.  Trudno dziś zakładać korektę o głębszym zasięgu, taka bowiem wymagała by na dziś zmiany trendu, a zmiana taka powinna poprzedzona być formacją odwrócenia. W tym przypadku również wskazywany poziom jest racjonalny ze względu na utworzenie tam potencjalnej linii szyi dla przyszłej formacji zapowiadającej zwrot na przykład ramię-głowa-ramię.

   W dniu dzisiejszym ceny funduszy cofnęły się mniej niż wskazywały wczorajsze zachowania indeksów zatem nadal obserwuję i czekam na ewentualne sygnały sprzedaży.

WIG20 kontra byków

  Jeśli wczoraj rozważaliśmy podwójny szczyt, to dziś zaznaczyć trzeba może nie całkowitą jego negację ale powrót ponad LS. Procentowy wynik może nie powala w kontekście wczorajszego cofnięcia, ale na wykresie pojawiło się coś  co nosi znamiona formacji przenikania. Istotne jest zakrycie wczorajszego czarnego korpusu dzisiejszym białym. Jednocześnie "podwójny szczyt" dość płynnie przechodzi w proporzec. Sytuacja jest na tyle zmienna, że nie warto do rozstrzygnięcia podejmować żadnych decyzji. Szczególnie kiedy parametry "Suflera" nie dają podstaw do niepokoju. 

  Kilka dni najwyżej i dalsze decyzje zostaną podjęte, przed nami aktualnie kilka wydarzeń sezonowych, mam na myśli "czarny piątek" rozpoczynający sezon zakupów świątecznych, wyczekiwany przez większość rajd Św. Mikołaja i wreszcie windows dressing na zakończenie roku. Pozostaję optymistą do połowy stycznia, a gdybym się mylił "Sufler" czuwa.