W Dniu Niepodległości nasza reprezentacja wieczorem rozegra mecz w ramach przygotowań do Euro2012. Przeciwnikiem licząca się zawsze w reprezentacyjnym futbolu drużyna Włoch. Martwi mnie, choć nie należę do ekstremistów, brak Orła na koszulkach reprezentacji. Odkąd pamiętam, a szmat czasu minęło, kiedy oglądałem naszych sportowców reprezentujących nas na wszelkich arenach, zawsze towarzyszył im Biały Orzeł na piersi. Wzruszających scen płaczących ze szczęścia mistrzów nie zapomnę. Nie zapomnę też, że w przeważającej większości trzymali dłoń w miejscu gdzie na koszulce widniało godło. W połączeniu z Mazurkiem Dąbrowskiego taki obraz dodawał mi otuchy w trudnych czasach, a dreszcz emocji przeszywał całe ciało (i chyba nie ja jeden tak to odbierałem). Budziło się poczucie dumy.
Martwi mnie, że właśnie w takim dniu, kiedy odwołujemy się do patriotyzmu, wspominamy tych, którzy za Ojczyznę oddali życie. Z jednej strony funduje się nam spotkania, organizuje manifestacje patriotyczne. Z drugiej pozbawia się symbolu narodowego reprezentujących nasz kraj sportowców. Boli podwójnie, że dzieje się to w takim dniu. Pierwszy raz właśnie w święto Narodowe reprezentacja piłkarska wystąpi bez Orła na piersi w oficjalnym między państwowym meczu. Co poczuje ten z nas który zasiądzie na stadionie, czy przed telewizorem. Ja pomyślę; tak po trochę coś gubimy SZKODA :(