Pozostaje mi teraz tylko, obserwacja i realizacja założeń strategii, oczywiście z uwzględnieniem oceny sytuacji rynkowej. Sierpień nie był miesiącem udanym dla inwestorów wystarczy popatrzeć na wielkości zamknięcia z pierwszego i ostatniego dnia miesiąca. Na WIG20 mamy pierwszego 2702,23 pkt, zaś ostatniego 2450,95. Oznacza to spadek o 9,3%. W tym samym czasie S&P500 uzyskał wartości odpowiednio 1292,28, oraz 1212,92 co daje spadek o 6,54%. Oczywiście były też aktywa, które rosły w tym czasie np. waluty, złoto, można też było zarobić na funduszu QUE3.
Sęk w tym, że wiele zależało od zajętych na początku sierpnia pozycji, a były to przeważnie fundusze akcyjne z rynków EM rozliczanych w USD. Początkowe straty wynikające z nagłego załamania rynków udało się niemal całkowicie odrobić. Dla przykładu posłużę się wyliczeniami polisy na której nie dokonywałem żadnej wpłaty. Tak więc wynik w omawianym okresie to efekt prowadzenia inwestycji i co miesięcznych kosztów. Oczywiście z wiadomych przyczyn nie będę operował kwotami, zamiast tego podam sposób w jaki dokonuję obliczeń. Stan w dniu 1 sierpnia dzielę przez stan w dniu 31 sierpnia, od tak otrzymanego wyniku odejmuję 1, a resztę zamieniam na procent. I tak za sierpień wielkość ta wynosi -0,74%.
Nie jestem z tego wyniku zadowolony szczególnie, że wcześniejsze miesiące też nie należały do udanych. Jednakże ten przykład pokazuje, że nie zawsze warto biernie patrzeć z boku na rozwój sytuacji. Nie warto też ślepo kierować się sygnałami wyrzucanymi seryjnie przez narzędzie strategii. Portfel eksperymentalny stracił bowiem w sierpniu 7,71%, przy czym tam jak wspominałem eksperyment trwa rok i dopiero wtedy podsumowanie.