Ostatnie dość gwałtowne zawirowania na BTC skłoniły mnie do próby określenia, co jest grane. Odpowiedź jasno i wyraźnie podpowiada wykres zamieszczony powyżej. Mamy tu dwie dość gwałtowne przeceny. Układające się w sposób pozwalający wyznaczyć kanał, na szczęście jest to kanał wzrostowy. Pozwala to zachować nadzieję, że dopóki cena balansuje w zakresie tak wyznaczonego kanału trend wzrostowy nie jest zagrożony. Co więcej mamy dużo większą przestrzeń do wzrostów aniżeli spadków. Nawet w przypadku trendu bocznego dolne ograniczenie kanału powinno stanowić wystarczająco mocne wsparcie, którego nie sposób sforsować z marszu. Czas pracuje teraz na korzyść posiadaczy długich pozycji. W analizie technicznej nic nie jest na pewno więc i w tym przypadku mamy kilka zagadek. Ostatni spadek ma strukturę pięciu fal, charakterystyczną dla dominującego trendu. Rodzi się więc pytanie, czy przypadkiem nie mamy już do czynienia z początkiem większej przeceny. Obecne odbicie powinno przyjąć wtedy postać trój -falowej struktury ABC, i nie powinno przekraczać 61,8% zniesienia Fibonacciego. Z tego wynika też kiedy, który scenariusz powinien być uznawany za bardziej prawdopodobny.
Na razie przyjmuję za bazowy wariant wzrostowy, odwracanie tak mocnych trendów zwykle poprzedzają formacje odwrócenia. Na razie takowych nie widać, co nie znaczy, że nie mogą się lada chwila pojawić.