Po dość udanym miesiącu, kiedy Wig20 notuje zysk po raz pierwszy od 5 miesięcy i wzrost z poziomu 2146 do 2371 w ostatnim dniu mamy realizację zysków. Bo tak na razie należy to odczytać, być może jest to początek korekty, to na dziś nie ma przesłanek do paniki, ot po prostu wszystko co rośnie musi poddane być korekcie, jeśli wzrost ma być kontynuowany.
Zatrzymaliśmy się na poziomie 38,2% zniesienia spadków od majowych szczytów. Możliwe więc, że teraz też zniesiemy do 38,2% wzrostu jak na powyższym wykresie. Zejście poniżej będzie poważnym sygnałem ostrzegawczym (ryzyko powstania lokalnej RGR). To wymagało by zejścia do 61,8% do uformowania LS czyli do dołka 2222. Ostatecznie do 2290 zachowuję pełny spokój. I jak to ktoś określił znużenie. Pewności oczywiście nie mam, ale okoliczności końca roku poprzedzonego rajdem Mikołaja (nieprawdą jest co gdzieś wygłaszał jeden z anali, że ostatnie 3 lata nie było) napawają optymizmem do końca roku.
Jest jednak kontrolka zapalona po zamknięciu giełd za oceanem, nie podoba mi się układ jaki tworzą 3 ostatnie świece na S&P500