Goście

Szukaj na tym blogu

2011-09-09

Jeśli nie flaga to co?

   Się narobiło, na podstawie plotek (roszady personalne w EBC) i celowych wybiegów z obniżaniem prognoz PKB w Stanach (HSBC). Udało się wywołać prawdziwe tornado na dodatek najmocniej traciły giełdy naszego regionu. GPW oddała 5%, a węgierski BUX tracił nawet 8% choć skończyło się na 6%. Z technicznego punktu widzenia wyłamana została flaga. Zatem powinniśmy polecieć drugie tyle co przed formacją czyli jakieś 500 pkt. to znaczy ni mniej ni więcej jak okolice 1750. 
   Sam nie wiem wierzyć czy nie w to co piszę, za uszami mam cały czas wystąpienie Bena (za ok. tydzień), a w tej sytuacji QE3 staje się coraz bardziej prawdopodobne. To musi wpłynąć negatywnie na dolara (mocno już rozgrzanego), i dać impuls giełdom. Teraz pozostaje kwestia czy będzie kupno plotek czy faktów. Jeśli plotek to da szansę na wyjście z rynku . Jeśli faktów to może być tak, że będzie do 20 po spadkach.  
   Jest jeszcze kwestia wykresu. Zwykle wydaje nam się że dostrzeżona formacja wypełni się jak po sznurku (co przeczy teorii chaosu). Może być tak że teraz dopiero kończymy budowę W, skreślonego kilka dni temu.
Zaznaczyłem na wykresie linie LS - linia spadku, GF - górne ograniczenie flagi, DF1 - dolne ograniczenie flagi, DF2 - dzisiejsze przesunięcie dolnej (przejście do trójkąta rozszerzającego) i wreszcie 2 podwójne dno (tym razem już hipotetyczne) o ile nie zostanie przebity dołek z pierwszej dekady sierpnia.

Archiwum bloga