Goście

Szukaj na tym blogu

2011-06-10

Po korekcyjnym maju...


  ... czerwiec póki co nie daje sygnałów na poprawę sytuacji. Wszędzie gdzie pojawiały się odbicia okazywały się być  ruchami korekcyjnymi. Coś jakbyśmy dopiero kończyli B korekty a tu i ówdzie ewidentnie zaczynali C. W przypadku naszej giełdy możemy powiedzieć o rozpędzającym się wręcz impulsie C. Najlepszym przykładem rozwiniętego już C jest opisywany wczoraj indeks spółek złota (XAU).  WIG20, na którym jeszcze wczoraj można było mówić o pro wzrostowej fladze dziś raczej stara nakłonić się do zmiany nastawienia na bardziej "misiowate". Choć do końca sesji jeszcze co nieco zdarzyć się może, tylko jak na wczorajszy wzrost  w stanach inwestorzy nie zareagowali, to trudno dziś oczekiwać euforii. A i w poniedziałek łatwo nie będzie, tymczasem przydałby się wzrost negujący dzisiejsze negatywne wrażenie.
   Celowo nie zajmuję się dziś poziomami chcąc oddać tylko wrażenie. Pozostaje więc kwestia obrony lub przełamania wsparć. O tym nieco później.
    S&P500 wygląda jeszcze słabiej, a argument w postaci realizacji zysków na weekend zdaje się być dziś absurdalny. Raczej oczekiwałbym testu dołka z marca. i jedynym pocieszeniem jest fakt, że to całkiem nie daleko. Marne ale zawsze to jednak pocieszenie.

Archiwum bloga