Jednak mamy na naszym rynku korektę, indeks spada trzeci dzień. Ważny w tym wszystkim względny spokój i naturalne podejście. To dość dobrze rokuje. Zobaczmy wykres.
Między korektą ostatniego impulsu, a korektą od początku hipotetycznej fali III właściwie nie ma różnicy, a poziomy niemal się nakładają. Kluczowe poziomy to 2327 i 2290. Szczyt fali I też nie został przebity, oczekiwać więc należy szybkiego (względnie) zakończenia korekcyjnej 4 i przejścia do 5 kończącej impuls III z przebiciem szczytu I (2433). Jak pokazuje kolejny wykres testujemy cały czas wyłamaną lokalną linię trendu, przy okazji robiąc miejsce na rozpęd do szturmu na główny opór 2450.
Wypadnięciem ze strefy wykupienia RSI na razie nie przejmuję się mimo iż jest to sygnał sprzedaży. Zawsze może nastąpić powrót i to co tak obsesyjnie ostatnio śledzimy czyli utworzenie dywergencji. Na razie nasza linia broni się i z każdym dniem staje mocniejszym wsparciem. Z drugiej strony w końcu trzeba się od niej zdecydowanie oderwać, po co ryzykować załamanie.