Szczyt rozpoczęty, a na rynkach solidna przecena, odbieram to cały czas jako presję rynków na polityków, mówi się tu i ówdzie o przeszkodach prawnych w realizacji planów ratunkowych. Oszczędźmy sobie szczegółów, z grubsza chodzi o to, że aby można podjąć działanie niezbędna jest zmiana zapisu w traktacie unijnym. Zmiana jednego tylko punktu wymaga zgody aż 27 przywódców państw. Jeśli w stanach dwie partie w kongresie mają problem, żeby się dogadać to co dopiero 27 głów państw reprezentujących 27 interesów narodowych. Można mieć poważne obawy.
Wykresy WIG20 i S&P500 mimo iż dość poważnie rozjechane zdają się zbliżać do kluczowych momentów. Patrząc na linie trendów można odnieść wrażenie, że i tu lada moment dojdzie do próby sił.
Z jednej strony mamy opadającą linię trendu spadkowego, z drugiej dość wyraźnie wyznaczoną wzrostową. Podobnie jest na naszym indeksie choć jego obraz wygląda zdecydowanie gorzej i czasu na rozstrzygnięcie też jakby mniej.
Z tym, że nasz indeks ostatecznie i tak podąży za głównym nawet gdyby wcześniej doszło do wybicia.