Goście

Szukaj na tym blogu

2012-07-26

Na ręcznym

    Się porobiło, słowna jak na razie interwencja, obudziła apetyty inwestorów, akurat w momencie kiedy, wychodzę z rynku jeszcze wczoraj, a właściwie do wypowiedzi Draghiego dziś, sytuacja nie wyglądała zbyt dobrze. Pozostaje pytanie na ile wystarczy słowo bankiera. Wydaje się, że wszyscy na to czekali. Takie sesje jak dziś zdarzały się ostatnio kilka razy i dość często jak szybko pojawiał się optymizm, tak szybko się ulatniał. Pozostawała tylko zwiększona zmienność. Nie twierdzę, że tym razem będzie tak samo, nawet wolałbym żeby dziś był początkiem trwalszego ruchu.  Mimo iż będąc częściowo po za rynkiem odczuję to wszystko jak kierowca ruszający z zaciągniętym ręcznym hamulcem.

   Cokolwiek się nie stanie wskutek podjętych decyzji będę przyglądał się temu nieco z boku. Dolar idzie gwałtownie do dolnego ograniczenia konsolidacji (nie ma gwarancji, że wyjdzie dołem. EDEK też ma kilka oporów nad głową.   
Jednakże jeśli najważniejsza para mocno się rozpędzi, to patrząc jak podczas ostatniej fali zachował się złoty, może spaść teraz baaardzo nisko. Celowo te dwa wykresy zamieszczam w takim położeniu łatwiej porównać. Na Edku da się wyodrębnić spadkową piątkę po niej korekcyjną trójkę i kolejną spadkową piątkę. Czas zatem na kolejną korekcyjną trójkę (minimum), a może i coś więcej.

2 komentarze:

  1. .... a ja pozostałem na QUE2 - zobaczymy co będzie po niedzieli - zapowiada się dobrze ... Pozdro Jacek

    OdpowiedzUsuń

Archiwum bloga