Przeglądałem nasz wykres w każdym możliwym układzie chcąc dociec takiego a nie innego zakończenia. Część interpretowała to jako zwrot (coś w rodzaju pułapki), pojawiły się obawy o górny cień jakby tego było mało na europejskich parkietach nastroje nie były najlepsze. Jakby tego było mało za oceanem sesja też rozpoczęła się od spadków, które sięgały nawet 0,6% . Nasz rynek nic sobie z tego nie robił. Sam miałem jednak obawy o słabego złotego przy wzrostach, co mogło sugerować wyjście amerykańskich inwestorów z naszego rynku. Dopiero kiedy przyjrzałem się wykresowi i dostrzegłem pewną analogię na S&P500, nabrałem spokoju. Zresztą jednym zdaniem ... tak tak Zeus na forum Money wyraził wszystko co pokazuje wykres powyżej. Podobnie jest na S&P tam to wszystko bardziej jakby na zamknięciach.
dla porównania również w układzie dziennym nasz WIG20
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz